Myślenice. Radni zmieniają zdanie w kwestii węgla. Nie chcą pozbywać się go tak szybko

FLESZ - Daniel Obajtek o odchodzeniu od rosyjskich surowców

Przypomnijmy, że był koniec września 2021 roku, kiedy Rada większością głosów postanowiła skierować do marszałka województwa rezolucję, aby ten zainicjował prace nad projektem Lokalnej Uchwały Antysmogowej dla miasta Myślenice (z wyłączeniem sołectwa Chełm). Jej głównym założeniem miało być całkowite odejście od węgla od 2030 roku, ale już wcześniej (wg rezolucji już od 1 stycznia br.) miałby zacząć obowiązywać zakaz montażu nowych kotłów na węgiel (bez względu na to, czy miałyby zostać zainstalowane w nowych budynkach czy w starych). Te zaś, które są już z użyciu mogłyby być używane maksymalnie do końca 2029 roku.

W konsultacjach społecznych nad projektem takiej uchwały dla Myślenic, jakie przeprowadził Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, wypowiedziało się 95 podmiotów. Większość (51) uwag była pozytywna. 41 było na nie, a trzy sklasyfikowano jako „inne”.

Niezależnie od tego radni uznali, że nie czas na takie zmiany. Argumentując to m.in. "galopująca inflacją", długim czasem oczekiwania na przyłącza gazowe, ale też rosnącymi cenami gazu i związanymi z tym obawami mieszkańców napisali do marszałka m.in.: „jest to bardzo trudny moment na wprowadzanie dodatkowych wymogów i ograniczeń dla ogrzewania gospodarstw domowych naszych mieszkańców. W związku z tym procedowanie projektu Lokalnej Uchwały Antysmogowej dla miasta Myślenice należy zawiesić”.