Myślenice. Siedemdziesięciolatka nie wygląda na te lata

Zaczynała od kilkudziesięciu uczniów, a dziś ma ich dokładnie 1274. Uczą się w 43 oddziałach. Nie jest to zresztą liczba największa, bo na początku tego wieku, w dobie wyżu demograficznego, było ich nawet ok. 2000. Wymagało to wynajmowania popołudniami sal w pobliskiej Szkole Podstawowej nr 2, bo w ZSTE wszyscy się nie mieścili.

Dzisiejsza szkoła w niczym nie przypomina tej sprzed 70 lat, duże zmiany zaszły w ciągu ostatniej dekady. Ostatnio zmodernizowano m.in. szatnie i korytarz, wybudowano też nowe boisko, które wczoraj uroczyście otwarto. - Naszym najnowszym „dzieckiem” jest pracownia elektroniki samochodowej zaadaptowana z dawnej kuźni. Myślę, że w ciągu miesiąca uda nam się oddać ją do użytku - mówił wczoraj dyrektor szkoły Jerzy Kosiński. Jak twierdzi, 70-latka, dzięki wykonanym remontom, kondycyjnie przypomina najwyżej 30-latkę.

Zmiany, jakie zachodzą w szkolnej infrastrukturze cenią sobie także uczniowie.- Poza dobrym wyglądem, szkoła ma dobrą lokalizację oraz najlepszą kadrę nauczycielską. Nie zamieniłabym ją na inną - mówi Jadwiga Róg, przewodnicząca szkolnego samorządu uczniowskiego, kształcąca się tu w zawodzie technika-spedytora. To jeden z nowszych kierunków, jakie szkoła ma w ofercie. Dyrektor zapowiedział już, że w planach jest otwarcie najnowszego - mechanika motocyklowego.

Historia szkoły liczy się od powołania Powiatowej Szkoły Przysposobienia Spółdzielczego I stopnia. Było to w 1945 roku. Potem nazwy ewoluowały (m.in. Powiatowe Koedukacyjne Gimnazjum Handlowe, Technikum Finansowe Ministerstwa Finansów) aż w 1972 roku placówka przyjęła nazwę Zespołu Szkół Techniczno-Ekonomicznych, którą nosi do dziś. Pierwszym dyrektorem był Ludwik Werschler, następnym , za którego kadencji wybudowano dzisiejszą siedzibę szkoły - Stanisław Ziarkiewicz. Budynek stanął na dawnych dworskich terenach, a że we dworze Spytka Jordana gościł Mikołaj Rej, dlatego szkoła przyjęła imię poety.

[email protected]