Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Strażacka syrena nie wyje dla przyjemności

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
PSP Myślenice
Myślenice. Strażacy odpowiadają na pojawiające się pytania, a nawet pretensje, że syrena, zwłaszcza ta w śródmieściu, odzywa się często, głośno i że nieraz zakłóca ciszę nocną.

Kiedy zawyje syrena, druhowie ruszają do strażnicy. Aby obsadzić jeden zastęp, potrzebnych ich jest sześciu, nieraz jednak przebiega ich więcej. Wtedy, jeśli nie ma konieczności wysyłania dwóch zastępów, pozostali wracają do domów. Ci, którzy jadą do akcji, często odpalają silnik samochodu jeszcze zanim wybrzmi 3-minutowy sygnał.

- Czasem ludzie zaczepiają nas i pytają, dlaczego syreny wyją tak głośno i często - mówi Tomasz Wałęga, druh OSP Myślenice-Śródmieście. Jak dodaje, pojawiają się sugestie, aby syrenę wyciszyć, a nawet… wyłączyć. Dlatego uznał, że syreny trzeba bronić i wyjaśnić, że jej używanie to nie widzimisię strażaków.

Syrenę w strażnicy w śródmieściu uruchamia zdalnie dyżurny ze stanowiska kierowania w myślenickiej Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, po przyjęciu zgłoszenia. Podobnie dzieje się w przypadku pozostałych jednostek OSP w powiecie. Jednak właśnie w śródmieściu, najprawdopodobniej ze względu na gęstą i bliską zabudowę, częstotliwość i głośność syreny, części mieszkańców to przeszkadza. - Nie włączamy syreny sami, jak to się robiło dawniej, i nie odzywa się ona, kiedy na przykład chcemy zwołać zebranie - mówi Roman Ajchler, naczelnik OSP Myślenice-Śródmieście.

- Jednostka OSP Śródmieście jest jedną z aktywniejszych, jest świetnie wyposażona i bardzo mobilna, dlatego zostaje tak często dysponowana do działań

- mówi mł. bryg. Wojciech Murzyn, zastępca komendanta powiatowego KP PSP w Myślenicach. - Poza tym jest jednostka należącą do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, a takie niejako obligatoryjnie dysponuje się do zdarzeń w obrębie ich działania.

Potwierdza to naczelnik jednostki ze śródmieścia. - W ubiegłym roku mieliśmy najwięcej wyjazdów spośród jednostek z całego powiatu - mówi Roman Ajchler, druh a jednocześnie strażak zawodowy. - Nasz obręb to m.in. „zakopianka’, a przede wszystkim odcinek od Zarabia po Tarnówkę, gdzie dochodzi do wielu kolizji i wypadków.

Ze strażackich statystyk wynika, że druhowie ze śródmieścia wyjeżdżali w 2015 roku 129 razy. Z tego jakieś 70-80 procent wyjazdów była wyjazdami „na syrenę”, czyli do działań ratowniczych (wypadków, pożarów), które wiązały się z zagrożeniem.

Strażacy tłumaczą też, dlaczego nie można zrezygnować z włączania syren. Nie tylko dlatego, że to obowiązująca i powszechnie przyjęta forma alarmowania, ale przede wszystkim dlatego, że to jak dotąd forma najskuteczniejsza. System, który uruchamia syreny, automatycznie generuje także sms-y do druhów, jednak jak oni sami mówią, zdawać się wyłącznie na nie byłoby niebezpieczne.

- Po pierwsze, nie zawsze mamy przy sobie telefony. Po drugie - nawet jeśli je mamy, czasem można nie usłyszeć, że przyszedł SMS. Nie mówiąc, już o tym, że może się zdarzyć awaria operatora i wtedy SMS nie dojdzie lub dojdzie z opóźnieniem. Zdarzyło się już nieraz, pamiętam takie przypadki kiedy była powódź, że SMS-y dochodził dwie godziny po syrenie, albo… na drugi dzień - mówi Tomasz Wałęga.

jak często włączają się syreny w myślenicach?

OSP Śródmieście 129 wyjazdów (rok 2015), 76 *(2016 do wczoraj)
OSP Górne Przedmieście odpowiednio: 27 i 31
OSP Dolne Przedmieście odpowiednio: 31 i 18
OSP Zarabie, odpowiednio: 51 i 24

* Zdecydowana większość spośród tych wyjazdów wiązała się z uruchomieniem syreny

[email protected]

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski