Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Tę lekcję (pomagania) uczniowie zdali na 5!

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Kamila była jedną z osób, które wzięły udział w Komórkomanii
Kamila była jedną z osób, które wzięły udział w Komórkomanii Fot. Katarzyna Hołuj
Ponad 100 osób wzięło udział w acjii Komórkomania i zarejestrowało się w prowadzonej przez Fundację DKMS bazie potencjalnych dawców szpiku. Każda z nich może kiedyś uratować życie swojemu genetycznemu bliźniakowi choremu na białaczkę.

Agnieszka Borówka, nauczycielka w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych - Małopolskiej Szkole Gościnności, na pomysł przeprowadzenia w szkole tej akcji wpadła przeglądając portal społecznościowy. - Zauważyłam, że jest mnóstwo osób chorujących na białaczkę. Wiedziałam, że dawców jest mało, ale wiedziałam też, że jest młodzież, która chciałaby się zarejestrować w bazie - mówi.

Mimo to, przygotowując się do akcji, bała się czy ta „wypali” i młodzież deklarująca chęć rejestracji rzeczywiście przyjdzie. Okazało się, że jej obawy były niepotrzebne, bo już od godz. 8 czekali w auli. Do południa zarejestrowało się 106 osób: głównie uczniów, ale byli też nauczyciele, rodzice i osoby z zewnątrz, które dowiedziały się o akcji.

- Kilka lat temu miałam koleżankę, która chorowała na białaczkę i niestety zmarła. Już wtedy bardzo chciałam zarejestrować się w bazie, ale byłam niepełnoletnia. Postanowiłam, że zrobię to, kiedy tylko skończę 18 lat. Kilka miesięcy temu skończyłam i cieszę się, że szkoła ułatwiła mi rejestrację organizując tę akcję, bo mogłam to zrobić tu, na miejscu - mówi Kamila, uczennica III klasy Technikum. - Mam też kolegę, który od czterech lat walczy z chorobą.

Jej rówieśnik Mirek przyszedł, choć - jak mówi - w swoim otoczeniu nie miał nigdy nikogo, kto by chorował na białaczkę: - Na szczęście nikt z moich bliskich nie chorował i mam nadzieję, że tak pozostanie. To nie zmienia faktu, że trzeba pomagać innym - mówił. Był zaskoczony tym, jak prosta jest cała procedura (pobranie wymazu z błony śluzowej wewnętrznej strony policzków). - To nic nie kosztuje, poświęca się jedynie 10 minut swojego czasu a można uratować komuś życie - stwierdził po rejestracji.

Nie tak dawno, bo w grudniu, w ten sam sposób zmobilizować młodzież do pomagania postanowiła Urszula Woźnik--Batko, nauczycielka z Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Sułkowicach. Tam zarejestrowały się 44 osoby. Byli też tacy, którzy przyszli, ale tylko się przyglądali. Pani Ula wierzy, że dzięki takim akcjom, które mają też charakter informacyjny, świadomość wzrośnie i podczas następnej (którą planuje w przyszłości zorganizować) chętnych będzie jeszcze więcej.

Z kolei pani Agnieszka z myślenickiego ZSP-MSG planuje za rok powtórzyć znaną już sprzed roku akcję „Daj włos”, którą wymyśliła Fundacja Rak’n’Roll. Idea zmiany fryzury na krótszą i oddania swoich włosów dla kobiet, które wskutek chemioterapii straciły włosy, przemówiła do uczniów i uczennic. Na fryzjerskich fotelach, które stanęły w szkolnej auli usiadło ponad 30 osób. Dzięki ich pomocy udało się pomóc dziewczynce z gminy Sułkowice, która po chorobie straciła włosy. Za darmo dostała od fundacji perukę, którą założyła na swoją Pierwszą Komunię Świętą.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski