Myślenice. Zasłużony dla pacjentów, dla szpitala, a teraz i dla całego powiatu

Rada Powiatu Myślenickiego podjęła uchwałę o nadaniu Panu Honorowego Tytułu Zasłużony dla Powiatu Myślenickiego. Jak przyjął Pan tę informację?

Mówiąc szczerze, nic oficjalnie na ten temat jeszcze nie wiem. Nieoficjalnie natomiast dowiedziałem się od dobrze poinformowanych pań pielęgniarek, że taki tytuł został mi przyznany.

Co znaczy on dla Pana?

Jestem jego nadaniem zupełnie zaskoczony. Nigdy nie spodziewałbym się, że stanie się moim udziałem, że mogę zostać w taki sposób uhonorowany. Jest przecież spora grupa osób, które położyły wiele zasług dla miejsca, w którym żyjemy i pracujemy - mam tu na myśli powiat - i zasługujących na taki honor.

Czy czuje się Pan człowiekiem wyróżnionym?

Absolutnie tak. To dla mnie olbrzymi zaszczyt i wyróżnienie.

Nie tak dawno powiat został nagrodzony za modernizację oddziału chirurgii ogólnej myślenickiego szpitala. Jest Pan ordynatorem tego oddziału...

Wraz ze starostą myślenickim Józefem Tomalem oraz dyrektorem myślenickiego szpitala Adamem Styczniem miałem wielką przyjemność odebrać na Zamku Królewskim w Warszawie statuetkę - Modernizacja Roku 2018.

Oddział chirurgii ogólnej jest teraz przykładem dla innych szpitali?

Tak. Oddział spełnia dzisiaj wszystkie najwyższe standardy europejskie.

Podobno bardzo przeżywał Pan remont oddziału?

Mogę powiedzieć, że byłem gospodarzem tego placu budowy. Przez osiem miesięcy, kiedy trwał remont, nasz oddział ani na moment nie zaprzestał przyjmowania chorych, nie zrezygnowaliśmy z zaplanowanych zabiegów i operacji, wszystko odbywało się zgodnie z wcześniej przyjętym harmonogramem.

Zapewne każdy ordynator marzy o takich standardach, w jakich może pracować dzisiaj oddział chirurgii ogólnej w Myślenicach?
Marzyłem i ja. I oto moje marzenia się spełniły. Zawsze marzyłem o tym, aby personel na kierowanym przeze mnie oddziale mógł pracować w godnych warunkach.

Ma Pan za sobą 41 lat pracy. Czy da się porównać warunki pracy sprzed kilkudziesięciu lat z tymi, które panują dzisiaj?

Oczywiście, że nie. Warunki zmieniły się na korzyść w sposób absolutnie radykalny. Powiem tylko tyle, że dzisiaj rozpiera mnie radość z faktu, że mogę pracować w tak doskonałych warunkach.

Czy czuje Pan spoczywający na Panu bagaż doświadczenia?

Te 41 lat pracy ukształtowało moją osobowość lekarza chirurga. Oczywiście, że czuję bagaż doświadczenia. Również i to, że dzięki niemu mogę dzisiaj wypracowane przez lata standardy przekazywać swoim młodszym kolegom i koleżankom, którzy zdecydowali się pójść niełatwą drogą kariery lekarza chirurga.

Powiedział Pan - koleżankom? Czy to oznacza, że w myślenickim szpitalu pracują chirurdzy - kobiety?

Tak. W naszym zespole chirurgicznym pracują dwie panie.

Kiedyś niechętnie widziano kobiety wybierające specjalizację chirurgiczną, czy dzisiaj ta sytuacja uległa zmianie?

Zdecydowanie tak.

Jakie są kobiety - chirurdzy, czym różni się ich praca od pracy chirurgów - mężczyzn?

Są niezwykle ambitne i posiadają ... dryg manualny.

Ilu chirurgów wraz z Panem pracuje aktualnie na myślenickim oddziale?

Jest nas sześcioro.

Czy lekarz chirurg to nobilitacja?

Tak, ale nobilitacja, na którą trzeba ciężko zapracować.

Czego można Panu życzyć jako ordynatorowi?

Mniej pracy papierkowej na korzyść pracy przy chorym.