Myśliwi znów zastawili pułapkę na kłusownika

Do koła od pewnego czasu napływały sygnały o kłusownikach grasujących w okolicach Pogórskiej Woli. Kilka dni temu strażnicy łowieccy zdecydowali się zastawić na nich pułapkę.

Zaczaili się w ukrytych punktach obserwacyjnych w lesie i jak się okazało niedługo musieli czekać na pojawienie się podejrzanego osobnika. Jeden z myśliwych zauważył, że spacerujący po okolicy młody mężczyzna w pewnym momencie spuścił ze smyczy psa. Wtedy dla obserwujących wszystko stało się już jasne.

Po chwili puszczone wolno zwierzę podbiegło do pasącej się młodej sarny i złapało ją za szyję. - Z niedowierzaniem obserwujący sytuację myśliwy zauważył, że do sarny podbiegł również mężczyzna, który z całą bezwzględnością po prostu udusił zwierzę - relacjonuje Dominik Rzepecki z Koła Łowieckiego „Dzik”. Strażnicy wkroczyli wtedy do akcji i zatrzymali mężczyznę. Wkrótce na miejscu pojawiła się także policja.

- Dotychczas na naszym terenie nie zatrzymaliśmy jeszcze sprawcy, który działałby w ten sposób. Jest to niesłychanie trudne, bo kłusownik dokonujący nielegalnego pozyskania w sposób bezstrzałowy, jest trudny do namierzenia - wyjaśnia Rzepecki. Kilkanaście dni wcześniej myśliwy odnaleźli skrytkę z bronią palną należącą do innego kłusownika.