Na boisku w Brzesku zagra faworyt do awansu

Po ostatniej przegranej z Siarką Tarnobrzeg małopolski zespół jest mocno podrażniony. Ta sportowa złość ma przynieść efekty.

– Byliśmy lepszą drużyną, ale nie potrafiliśmy tego udowodnić. Ponownie zawiodła skuteczność. Sam nie wiem, dlaczego. Mam nadzieję, że dziś się to zmieni – _twierdzi Dariusz Siekliński, opiekun brzeskiego drugoligowca. – _Nie czujemy się słabi. Trzynaste miejsce nie odpowiada potencjałowi zespołu. Powinno być wyższe. Punkty są nam potrzebne i czas je zdobywać. Przed nami bowiem coraz mniej meczów. Przed przerwą zimową chcemy być w dobrej sytuacji –dodaje.

Energetyk ROW to mocna drużyna. Jest obecnie na trzecim miejscu w tabeli.

– Pozycja naszych rywali nie jest przypadkowa. Są spadkowiczem z I ligi, ale zamierzają do _ niej wrócić. To bardzo szybko grająca drużyna. Wyróżnia się w niej kilku zawodników, jak choćby Grzegorz Fonfara i Mariusz Muszalik. Stać nas jednak na równorzędną walkę z takim rywalem _– zapowiada Siekliński.

Do meczu z Energetykiem ROW „Piwosze” nie przystąpią w najmocniejszym składzie.

– Tradycyjnie już zabraknie kontuzjowanych Roberta Błąkały i Arkadiusza Garzeła. Cieszy mnie, że pozostali piłkarze są gotowi do gry _– informuje trener. – _Wielkich zmian w składzie nie przewiduję z prostego powodu. Nasz zespół potrafi dobrze grać. Jest w nim olbrzymia chęć odniesienia zwycięstwa.

Niewykluczone, że po dobrym występie przeciwko Siarce Tarnobrzeg drugoligowego debiutu przed własną publicznością doczeka się wychowanek klubu Jakub Baran.