Na budowach wciąż ruch

Nadal rośnie liczba mieszkań oddawanych do użytku, rozpoczynanych inwestycji przez firmy budujące na sprzedaż i wydawanych pozwoleń na nowe budynki mieszkaniowe.

Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w ciągu siedmiu miesięcy tego roku oddano do użytku 85 848 mieszkań. W porównaniu z analogicznym okresem 2015 roku, to o 11,7 proc. więcej. W okresie siedmiu miesięcy 2016 r. wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia dla 116 475 mieszkań, czyli o 12,2 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2015 r. Wzrosła również liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto - do 101 336, czyli o 6,1 proc.

Deweloperzy w okresie siedmiu miesięcy tego roku oddali do użytkowania 40 591 mieszkań, aż o 40,8 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2015 r. Inwestorzy budujący na sprzedaż lub wynajem uzyskali pozwolenia na budowę 57 675 mieszkań, o 12,4 proc. więcej niż przed rokiem. Odnotowano też wzrost liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto, do 49 129 mieszkań, tj. o 4,8 proc.

- Lipiec to kolejny miesiąc, w którym Główny Urząd Statystyczny zanotował sporą aktywność deweloperów. 6,5 tys. rozpoczętych budów, 5,8 tys. lokali oddanych do użytkowania i 8,4 tys. pozwoleń na kolejne budowy - to dane za poprzedni miesiąc. Gdy weźmiemy pod uwagę okresy 12-miesięczne, widać wyraźny długoterminowy wzrost aktywności deweloperów - twierdzi Marcin Krasoń z Home Brokera. W ciągu ostatniego roku rozpoczęto budowę 88,7 tys. mieszkań (wzrost rok do roku o 11,4 proc.), uzyskano pozwolenia na budowę dla kolejnych 103,6 tys. o 23 proc. więcej), zakończono realizację 74,5 tys. (wzrost o 31,3 proc.).

Widać więc wyraźnie, że firmy działające na rynku mieszkaniowym nadal są pełne optymizmu i nie zwalniają tempa. - Deweloperzy powinni jednak bacznie obserwować sytuację na rynku, bo nie brakuje sygnałów, że dobra passa może się za jakiś czas skończyć - przestrzega Marcin Krasoń.

Do tych złych sygnałów należy wprowadzenie podatku bankowego, co wyzwoliło masowy wzrost marż przy kredytach hipotecznych. Efekt? Spadek zdolności kredytowej, a więc mniej osób gotowych do zadłużenia się na zakup mieszkania. Sytuację ratują ci, którzy oszczędności w gotówce lokują w mieszkania, ale nie wiadomo, jak długo utrzyma się ten trend. A potencjalny wzrost inflacji i idące za nim wyższe stopy procentowe mogą spowodować, że część inwestorów wróci do bankowych lokat i spadnie popyt na mieszkania kupowane jako inwestycyjne.

Ciągle nie wiadomo, jak wyglądać będzie program Mieszkanie Plus i jak wpłynie na rynek mieszkaniowy. Gdyby sprawdziły się zapowiedzi budowy tanich mieszkań na wynajem, wiele firm deweloperskich musiałoby wycofać się z rynku albo znacznie ograniczyć swoją ofertę. Budowane dziś mieszkania i te planowane do realizacji mają być sprzedawane za ceny znacznie wyższe niż obiecywane przez rząd 3 tys. zł za metr kwadratowy.

[email protected]