Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na celowniku złodziei znalazły się kościoły i kapliczki

Bogusław Kwiecień
Kaplica na cmentarzu w Bobrku - w grudniu złodziej skradł z jej dachu miedziane blachy. Teraz pod śniegiem są tylko deski
Kaplica na cmentarzu w Bobrku - w grudniu złodziej skradł z jej dachu miedziane blachy. Teraz pod śniegiem są tylko deski Fot. Bogusław Kwiecień
Powiat oświęcimski. Coraz więcej włamań i kradzieży do obiektów sakralnych w powiecie oświęcimskim. Złodziei może zniechęcić monitoring - twierdzą policjanci.

W ciągu niespełna miesiąca policja oświęcimska odnotowała dwa przypadki włamań i kradzieży do obiektów sakralnych. Najpierw w Bobrku (gm. Chełmek) skradziono miedziany dach z kaplicy cmentarnej. Z kolei w zakrystii kościoła w Witkowicach (gm. Kęty) łupem złodzieja padła patena od kielicha mszalnego.

Przestępca, który dokonał kradzieży w Bobrku, został szybko złapany. Policji udało się także odzyskać miedziane blachy o wartości 30 tys. zł.

Ludzie w Bobrku nadal są jednak oburzeni tym, co się stało. - Nie ma już żadnych świętości. Podniosą rękę nawet na kaplicę - mówi Zofia Krawczyk, jedna z parafianek, którą spotkaliśmy na cmentarzu. - Co z tego, że blachy wróciły, skoro są pocięte. Odnowienie dachu będzie sporo kosztowało - dodaje kobieta.

Cmentarz znajduje się tuż obok kościoła. Teren wokół jest monitorowany. - Złodzieje wykorzystali fakt, że była wówczas mgła - mówi ks. Stanisław Szpitalny, proboszcz parafii pw. Trójcy Przenajświętszej.

Jak dodaje, nie był to pierwszy przypadek, gdy teren świątyni w Bobrku znalazł się na celowniku złodziei. Wcześniej próbowali skraść rynny z kościoła.

Zdaniem mieszkańców wsi, dobrze byłoby, aby po remoncie kaplicy także tam zainstalowano zabezpieczenia przed złodziejami. Policja potwierdza, że dobry monitoring może złodziei zniechęcać. - A jeśli już dojdzie do kradzieży, może pomóc w szybszym ustaleniu przestępców - mówi asp. Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Z reguły przestępcy kradną rynny lub inne miedziane elementy wykończenia obiektów sakralnych. Tak było we wrześniu ub. roku w Brzeszczach, gdzie z kościoła św. Urbana skradziono ok. 30 m rynien. Okazuje się, że także tam nie było to pierwsze tego typu przestępstwo. Miedziane rynny padały łupem złodziei już wcześniej.

W tej chwili policjanci z Kęt ciągle poszukują złodzieja, który włamał się do zakrystii kościoła w Witkowicach 12 stycznia. Zdołał skraść jedynie patenę od kielicha mszalnego. Prawdopodobnie został spłoszony.

Złodzieje okradają obiekty sakralne w całym regionie
- W 2013 r. z kościoła św. Macieja w Andrychowie skradziono rynny. Rok wcześniej do podobnego zdarzenia doszło w parafii św. Stanisława. Alarm spłoszył z kolei złodziei, którzy włamali się do kościółka w Barwałdzie Dolnym w 2011 r. Do dwóch nieudanych skoków doszło także z Mucharzu w 2011 r. W Trzebini złodzieje kilka razy atakowali bazylikę. Z kolei na terenie powiatu chrzanowskiego grasowali seryjni złodzieje figurek z kapliczek. Zostali złapani. (TAI)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski