Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Cmentarzu Rakowickim pożegnaliśmy redaktor Dorotę Dejmek

Marian Satała
26 października w ostatniej drodze Dorocie Dejmek towarzyszyła jej rodzina, bliscy oraz przyjaciele, koleżanki i koledzy z „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”
26 października w ostatniej drodze Dorocie Dejmek towarzyszyła jej rodzina, bliscy oraz przyjaciele, koleżanki i koledzy z „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej” Marian Satała
Dorota Dejmek zaskoczyła nas wszystkich. Odeszła nagle, niespodziewanie. Żyła tylko 69 lat. Właściwie nazywała się Dejmek-Ratajczak, ale Ona sama wszystkie teksy podpisywała tylko jednym członem nazwiska Dejmek i jako Dejmek znana jest w świecie służby zdrowia i wśród braci dziennikarskiej.

Karierę w prasie zaczynała od stanowiska korektorki. Szybko jednak ją doceniono i zaproponowano pracę w dziale dodatków specjalnych do „Dziennika Polskiego”. I tak przez lata królowała na piątym piętrze „Krążownika” Wielopole pisząc o wyposażeniu wnętrz, kwiatach, zieleni i przyrodzie.

Potem zaczęła specjalizować się w służbie zdrowia i ta stała się jej domeną. Znała w Krakowie wszystkich, którzy w tym świecie znaczą coś więcej. Jej rozmowy z profesorami nauk medycznych, dyrektorami placówek służby zdrowia, lekarzami, pielęgniarkami czy ratownikami zawsze były pełne szacunku do zawodu, choć nigdy nie pozwoliła zbyć się okrągłymi zdaniami. Dobrze przygotowana do rozmowy, drążyła temat do wyczerpania.

Była niezwykle rzetelną i skrupulatną w swojej pracy. Jej teksty były starannie przemyślane; nic nie trzeba było w nich zmieniać, nie można jej było „złapać” choćby na zwykłej literówce. Była niezawodna. Gdy w ostatniej chwili trzeba było przygotować do druku jakiś tekst, oczywiście można było liczyć na Dorotę. 26 października w ostatniej drodze towarzyszyła jej rodzina, bliscy oraz przyjaciele, koleżanki i koledzy z „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”

Żegnaj Dorotko! Żal, że tak szybko odeszłaś. Będzie nam Ciebie bardzo brakowało. Zapamiętamy Cię zawsze uśmiechniętą, zawsze życzliwą i skorą do pomocy innym.

Ale Dorota kochała nie tylko ludzi, troszczyła się także o zwierzęta. Żal Twojego pieska przygarniętego z azylu, bo już nigdy nie zabierzesz go na spacer - ileśmy się nasłuchali w redakcji o jego figlach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski