MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na dobry początek Polska rozbiła Litwę

AS
Graczem meczu był Laszkiewicz FOT. WOJCIECH MATUSIK
Graczem meczu był Laszkiewicz FOT. WOJCIECH MATUSIK
HOKEJ. Polscy hokeiści dobrze wystartowali w mistrzostwach świata dywizji I B w Doniecku. W inauguracyjnym meczu pewnie pokonali Litwę 5:0. Dzisiaj gramy z Rumunią. Polska - Litwa 5:0 (1:0, 2:0, 2:0)

Graczem meczu był Laszkiewicz FOT. WOJCIECH MATUSIK

1:0 Dziubiński (Wajda, Strzyżowski), 2:0 L. Laszkiewicz (S. Kowalówka) 35, 3:0 Dronia (Zapała) 37, 4:0 Bagiński (S. Kowalówka, Bryk) 46, 5:0 Zapała (Kolusz, Dronia) 58.

Sędziowali: Urda (Ukraina) - Jensen (Dania), Korba (Słowacja). Kary: 6-8 min. Widzów: 300. Strzały: 61-15.

Polska: Kosowski - Dronia, Dutka, Malasiński, Zapała, Kolusz - Gabryś, Kotlorz; Urbanowicz, Witecki, Pasiut - Górny, Bryk, Bagiński, Kowalówka, L. Laszkiewicz - Wajda, Rompkowski, Strzyżowski, Dziubiński, Galant.

Litwa: Armalis - Vysniauskas, Aliukonis, Zidkovas, Kulevicius, Kuliesius - Kieras, Alisauskas, Pliskauskas, Bendzius, Bogdziul - Katulis, Nauseda, Kazlauskas, Slikas, Jagelavicius - Vezelis, Kaminskas, Kubilius, Fiscevas, Visockas.

Polacy w meczu z Litwą, którą przed rokiem podczas MŚ w Krynicy pokonaliśmy 9:0, od początku mieli dużą przewagę. I już w 3 minucie po składnej akcji czwartej formacji Krystian Dziubiński pokonał bramkarza litewskiego.

Nasza drużyna cały czas posiadała inicjatywę, miała sporo okazji bramkowych, ale skutecznie interweniował obdarzony bardzo dobrymi warunkami fizycznymi (194 cm wzrostu) golkiper rywala Mantas Armalis, grający na co dzień w drugoligowej szwedzkiej drużynie Mora. Nie znaleźli na niego recepty ani Grzegorz Pasiut, ani Marcin Kolusz.

W drugiej odsłonie Polacy nadal dominowali na tafli, ale długo byli na bakier ze skutecznością. Dwóch "setek" nie wykorzystał Tomasz Malasiński, raz sprawę pokpił Dziubiński. Dopiero w 35 min obronę rywali rozklepał duet z Cracovii: Sebastian Kowalówka - Leszek Laszkiewicz. Ten drugi trafił z bliska do siatki i to był jego 80. gol w reprezentacji. Polacy poszli za ciosem i w 37 min bramkarz litewski popełnił jedyny błąd w meczu, gdy przepuścił krążek po strzale Pawła Droni zza linii niebieskiej.

W ostatnich 20 minutach Litwini opadli z sił i przewaga naszych zawodników była chwilami miażdżąca, a najlepiej świadczy o tym liczba strzałów w tej tercji: 28 do 5. Nawet kiedy graliśmy w osłabieniu, posiadaliśmy inicjatywę. Na 4:0 podwyższył Adam Bagiński, drugą asystę w tym meczu zanotował Kowalówka. Wynik spotkania ustalił w końcówce Krzysztof Zapała, który popisał się efektownym strzałem z nadgarstka.

5:0 to najniższy wymiar kary dla Litwinów, którzy tylko sporadycznie zagrażali naszej bramce. W naszym zespole najlepiej wypadła formacja Bagiński - Kowalówka - Laszkiewicz. Ten ostatni (rozegrał 193. mecz w reprezentacji) został wybrany najlepszym graczem w polskim zespole.

- Nasza drużyna pewnie wygrała ten mecz. Cieszy duża liczba strzałów, gorzej było ze skutecznością. Ten element gry musimy poprawić. Kamil Kosowski nie miał wiele pracy, ale w kilku przypadkach interweniował pewnie - podsumował mecz szef polskiej ekipy Mariusz Czerkawski.

Inne wyniki: Holandia - Estonia 5:4 (2:0, 2:3, 1:1), Ukraina - Rumunia 8:1 (1:0, 5:0, 2:1).

(AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski