Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na drodze zabijają też trzeźwi

MACIEJ PIETRZYK
W poniedziałek w Łodzi w wypadku spowodowanym przez pijanego motorniczego tramwaju zginęły 2 osoby. Wszystko wskazuje na to, że pił on w trakcie jazdy. W kabinie znaleziono butelki po piwie i wódce. FOT. ŁUKASZ KASPRZAK
W poniedziałek w Łodzi w wypadku spowodowanym przez pijanego motorniczego tramwaju zginęły 2 osoby. Wszystko wskazuje na to, że pił on w trakcie jazdy. W kabinie znaleziono butelki po piwie i wódce. FOT. ŁUKASZ KASPRZAK
W 2013 roku pijani kierowcy przyczynili się do śmierci aż 265 osób. To wciąż ogromna liczba, ale stanowi jedynie 8 procent wszystkich zabitych na polskich drogach. - Bo wbrew temu, co ostatnio można usłyszeć, pijani kierowcy nie są jedynym naszym problemem - wskazuje Janusz Popiel, prezes Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych "Alter Ego".

W poniedziałek w Łodzi w wypadku spowodowanym przez pijanego motorniczego tramwaju zginęły 2 osoby. Wszystko wskazuje na to, że pił on w trakcie jazdy. W kabinie znaleziono butelki po piwie i wódce. FOT. ŁUKASZ KASPRZAK

BEZPIECZEŃSTWO. Pijani kierowcy od lat są poważnym, ale niejedynym problemem na polskich drogach. Przynajmniej 10 razy częściej do wypadków dochodzi z innych powodów niż alkohol - najczęściej winna jest nadmierna prędkość.

Jak pokazują policyjne statystyki, najczęstszą przyczyną śmiertelnych wypadków od wielu lat jest nadmierna prędkość. W 2012 roku z tego powodu zginęło ponad 1 tys. osób (około 30 proc.). Z szacunków policji wynika, że podobnie było w roku ubiegłym. W dalszej kolejności do śmiertelnych wypadków dochodzi m.in. z powodu nieprzestrzegania zasad pierwszeństwa, ale są one też wynikiem błędów pieszych. - A to wszystko przez lekceważenie przepisów. Wciąż nie traktujemy ich jako czegoś, co ma nam zapewnić bezpieczeństwo - uważa Bartłomiej Morzycki, prezes Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego.

Według Janusza Popiela od lat nie zdołaliśmy wypracować kompleksowego programu bezpieczeństwa drogowego, który latami byłby realizowany i istotnie wpływał na ograniczenie liczby wypadków.- Bezpieczeństwem drogowym politycy zaczynają interesować się wtedy, kiedy dochodzi do spektakularnej tragedii. A i wówczas zwykle kończy się głównie na doraźnych zaostrzeniach prawa - mówi Janusz Popiel.

Po tragedii w Kamieniu Pomorskim, gdzie w Nowy Rok pijany 26-latek zabił 6 osób, właśnie takie postulaty zgłosiły wszystkie partie polityczne. Wczoraj podobnie zrobił rząd. Zgodnie z projektem przedstawionym przez premiera przyłapany po raz pierwszy na jeździe po kieliszku straciłby prawo jazdy na czas od 3 do 15 lat (w tej chwili od 1 do 10 lat). Dodatkowo zapłaciłby nawiązkę w wysokości minimum 5 tys. zł. Zatrzymanemu po raz drugi w stanie nietrzeźwym prawo jazdy odbierane byłoby już na 5-15 lat, a kara finansowa wyniosłaby co najmniej 10 tys. zł. Przy tym taka osoba miałaby ograniczoną szansę na wyrok w zawieszeniu.

Pijanym kierowcom, którzy spowodowaliby wypadek śmiertelny lub doprowadzili kogoś do kalectwa prawo jazdy odbierane byłoby automatycznie. Ponadto kierowanie samochodem bez uprawnień będzie przestępstwem, a nie wykroczeniem.

Takie propozycje pozytywnie ocenia prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. - Nie ma skuteczniejszej metody na pijanych kierowców niż sankcja ekonomiczna i zakaz prowadzenia pojazdów - mówi prof. Zbigniew Ćwiąkalski.

Tymczasem zdaniem Janusza Popiela właśnie kara bezwzględnego ograniczenia wolności może zmniejszyć liczbę pijanych wsiadających do samochodu. - I tu wcale nie potrzeba zmiany prawa. Wystarczy, że sądy nie będą już tak pobłażliwe dla pijanych kierowców - mówi Janusz Popiel.

Rząd nie ogranicza się tylko do zaostrzenia kar. Chce, aby od 2015 r. wszystkie samochody były obowiązkowo wyposażone w alkomaty, a wyroki na pijanych kierowców były podawane do publicznej wiadomości.

Kierowca do kontroli

Nie tylko bardziej dolegliwe kary mają odstraszyć pijanych przed prowadzeniem samochodu. Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz zapowiada, że jeszcze wzrośnie liczba kontroli drogowych.

- Chodzi o stworzenie sytuacji, w której ktoś, kto kieruje pojazdem po spożyciu alkoholu, ma w tyle głowy przekonanie, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż zostanie na drodze skontrolowany - mówi minister Sienkiewicz.
Według niego, choć w ciągu ostatnich 4 lat liczba kierowców sprawdzanych pod kątem spożycia alkoholu wzrosła ponad 4-krotnie - do 8,8 mln - ta liczba wciąż nie jest wystarczająca .

- Prawdziwe efekty przyniosłoby jednak sprawdzanie trzeźwości przy każdej kontroli - mówi Janusz Popiel ze Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych "Alter Ego".

O ile nikt nie kwestionuje konieczności zwiększenia liczby kontroli, to większe kontrowersje budzi zapowiedziany przez premiera obowiązek posiadania w samochodzie alkomatu (zapewne chodzi tu jednak o alkotest, bo szef rządu wyjaśniał, że to rzecz warta od 5 do 10 zł). Zdaniem prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego to może być jednak dobre rozwiązanie. - Skoro aktualnie mamy dużą tolerancję dla ludzi prowadzących po pijanemu, to trzeba wymusić pewną dyscyplinę społeczną - mówi były minister sprawiedliwości.

Bardziej sceptycznie ocenia pomysł podawania do publicznej wiadomości danych osób skazanych za jazdę po alkoholu. - Jeśli uczynimy z tego zjawisko masowe, to przestanie ono w jakikolwiek sposób oddziaływać - uważa prof. Zbigniew Ćwiąkalski.

[email protected]

W ostatnich 2 dniach:

* 1,5 promila w wydychanym powietrzu miał kierowca autobusu, którego wczoraj rano zatrzymali policjanci w Bolesławiu koło Olkusza. Mężczyzna wiózł 30 osób.

* 5 nietrzeźwych kierowców zatrzymała w poniedziałek zakopiańska policja. Rekordzista, 39-letni mieszkaniec Raby Wyżnej, miał aż 3,5 promila alkoholu w organizmie.

* Pod wpływem alkoholu i narkotyków byli kierowca i pasażer daewoo nubiry, których wczoraj w nocy po krótkim pościgu ujęła krakowska policja.

(MAK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski