Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na drogowej mapie Krakowa pełno czarnych punktów

MARCIN WARSZAWSKI
INFOGRAFIKA: ADRIANNA PULCHNY
INFOGRAFIKA: ADRIANNA PULCHNY
Każdego dnia na krakowskich ulicach dochodzi do średnio trzech wypadków i 20 kolizji, a pięciu kierowców zostaje zatrzymanych za jazdę po alkoholu. Tylko w ubiegłym roku w wypadkach na terenie naszego miasta zginęło 27 osób, a ponad 1,3 tys. zostało rannych. Mimo to policja twierdzi, że nie ma powodów do niepokoju.

INFOGRAFIKA: ADRIANNA PULCHNY

BEZPIECZEŃSTWO. Rocznie w naszym mieście dochodzi do ponad tysiąca wypadków i 7 tys. kolizji. Najwięcej osób ginie i odnosi rany na ulicy Opolskiej, Jana Pawła II i Andersa. Bardzo dużo ofiar to osoby przekraczające przejścia dla pieszych.

- Po Krakowie jeździ się coraz bezpieczniej - zapewnia mł. insp. Bogdan Syrek, zastępca komendanta miejskiego policji w Krakowie.

Przyglądając się jednak statystyce za ubiegły rok można mieć wątpliwości. W policyjnym zestawieniu na pierwszym miejscu znalazła się ulica Opolska, gdzie miało miejsce 39 wypadków. Główną przyczyną było niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami.

Niewiele mniej wypadków zdarzyło się na al. Jana Pawła II (32) i al. Andersa (29). Tu w większości ofiarami były osoby przekraczające przejścia dla pieszych, a winę za zdarzenia ponosili kierowcy. Na ul. Wielickiej najczęstszą przyczyną wypadków była nadmierna prędkość.

- Opolska, Wielicka czy Jana Pawła II to główne arterie komunikacyjne. Liczba zdarzeń drogowych na tych ulicach przy tysiącach samochodów, które dziennie nimi przejeżdżające naprawdę nie jest duża - uspokaja asp. szt. Witold Norek, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Szczegółowe raporty z każdej kolizji i wypadku policja przekazuje do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który analizuje przyczyny zdarzeń na drogach.

- Na podstawie tych danych dokonujemy korekt w organizacji ruchu, wprowadzamy ograniczenia prędkości czy podejmujemy decyzję o budowie sygnalizacji świetlnej. Wskaźnik wypadkowości jest dla jednym z kluczowych kryteriów wprowadzania zmian - twierdzi Michał Pyclik z ZIKiT. Jego zdaniem to właśnie z troski o pieszych m.in. nad ulicą Opolską warto budować kładki, które znacznie zmniejszyłyby ryzyko wypadku.

Dość krytycznie o takim podejściu do bezpieczeństwa wypowiadają się radni z Komisji Praworządności. - Powinno się budować skrzyżowania i przejścia dla pieszych, by wyeliminować jak najwięcej zagrożeń. Nie można czekać na dużą liczbę wypadków i kierować się tylko statystyką. To bardzo bezduszne kryteria - oburza się Jerzy Woźniakiewicz, przewodniczący Komisji Praworządności Rady Miasta Krakowa. Jako przykład podaje przejście dla pieszych w rejonie skrzyżowania al. Jana Pawła II i ul.Wężyka.

- Wielokrotnie apelowaliśmy o montaż sygnalizacji w tym miejscu. Niestety bezskutecznie. To niejedyne miejsce, w którym krakowianie każdego dnia są w ogromnym niebezpieczeństwie - ocenia radny Jerzy Woźniakiewicz.

Martwi również rosnąca z każdym rokiem liczba zatrzymanych pijanych kierowców.

- Coraz częściej zatrzymujemy kierowców nie tylko pod wpływem alkoholu, ale także narkotyków lub z sądowymi zakazami prowadzenia pojazdów - przyznaje zastępca komendanta krakowskiej policji Bogdan Syrek.

Zdaniem policji większa liczba ujawnionych nietrzeźwych prowadzących to również efekt używania nowych, dokładniejszych alkomatów.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na drogowej mapie Krakowa pełno czarnych punktów - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski