Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na egzamin do Oświęcimia

Bogusław Kwiecień
Barbara Słowińska z Chełmka  także wybrała Oświęcim jako miejsce na swój egzamin na prawo jazdy. Jak mówi, ma tutaj blisko. Na zdjęciu z instruktorem Jarosławem Brzeźniakiem z OSK "ELKA"
Barbara Słowińska z Chełmka także wybrała Oświęcim jako miejsce na swój egzamin na prawo jazdy. Jak mówi, ma tutaj blisko. Na zdjęciu z instruktorem Jarosławem Brzeźniakiem z OSK "ELKA" Bogusław Kwiecień
Małopolska Zachodnia. Ponad pięć tysięcy osób z całego regionu postanowiło zdobyć "prawko" w tym ośrodku. Kursanci zadowoleni. Utyskują jedynie miejscowi kierowcy, obwiniając "elki" o korki w mieście

Już ponad pięć tysięcy kursantów przystąpiło do egzaminu na prawo jazdy w Oświęcimiu w ciągu zaledwie pięciu miesięcy od przywrócenia w tym mieście ośrodka egzaminowania na prawo jazdy samochodowe kategorii B i motocyklowe A, A1, A2 i AM.
Przyszli kierowcy z okolicy chwalą sobie tę sytuację, bo tutaj mają bliżej i liczą, że pójdzie im łatwiej niż w Tychach, Bielsku czy Krakowie, gdzie dotąd zdawali oświęcimianie.

Zainteresowanie egzaminami w Oświęcimiu jest tak duże, że pojawiły się już kolejki i na egzamin praktyczny trzeba czekać prawie miesiąc.

- Moi znajomi zdawali egzaminy na prawo jazdy w Tychach. Mnóstwo czasu tracili na dojazdy - opowiada Barbara Słowińska z Chełmka, która rozpoczęła niedawno kurs. - Jestem często w Oświęcimiu, znam ulice, co powinno pomóc na egzaminie - dodaje.

Rachunek jest prosty
Małopolski Oddział Ruchu Drogowego w Krakowie uruchomił swój oddział terenowy w Oświęcimiu pod koniec czerwca. Niektórzy, jak Łukasz Zborowski z Oświęcimia, o kilka miesięcy przełożyli udział w kursie prawa jazdy, by zdawać egzamin w swoim mieście.

Poza oświęcimianami, to miasto jako miejsce egzaminu wybierają także mieszkańcy powiatów: chrzanowskiego, olkuskiego, wadowickie-go, suskiego, myślenickiego, a nawet krakowskiego i powiatów śląskich bieruńsko-lędzińskigo czy pszczyńskiego.

- 100 proc. naszych kursantów wybiera Oświęcim - mówi Artur Makowski, właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców MAKART w
Chrzanowie. Jak podkreśla, rachunek jest prosty. Wcześniej, gdy do wyboru był Kraków lub Tychy, trzeba było jechać na jazdy 40 km w jedną stronę. Do Oświęcimia jest 20.

- Dzięki temu kursanci mają dużo więcej czasu, aby poznać miasto, w którym będzie egzamin - dodaje Makowski.
Zdaniem Stanisława Trendy, szefa ośrodka szkolenia ELKA w Oświęcimiu, ogromne zainteresowanie kandydatów na kierowców potwierdza, że uruchomienie oddziału było trafionym pomysłem, na którym skorzystały także szkoły nauki jazdy, gdzie znów zaczęło przybywać kursantów.

W przypadku MORD to zainteresowanie przekłada się na niezłe dochody. Opłata za egzamin teoretyczny wynosi 30 zł, a za praktyczny na kategorię B - 140 zł.

Za egzamin motocyklowy płaci się w sumie 180 zł.

Do egzaminu teoretycznego w oświęcimskim ośrodku przystąpiło od czerwca ponad pięć tysięcy osób, a do praktycznego ponad 4700.

Dobra zdawalność
W ciągu pierwszych pięciu miesięcy prawo jazdy w Oświęcimiu zdobyło ponad 1960 osób. Zdawalność waha się granicach 42 proc.

- Jest dobry poziom - ocenia Andrzej Witek, zastępca dyrektora MORD w Krakowie.
Nie podziela opinii, że egzamin w Oświęcimiu jest łatwiejszy niż w innych miastach.

- Być może wielu zdających czuje się tam pewniej, bo zna to miasto, ale wszystkie punkty przewidziane w egzaminie muszą być wypełnione, jak w każdym innym ośrodku - dodaje Witek.

Dodatkowym atutem oświęcimskiego ośrodka jest krótki czas oczekiwania po kursie na egzaminy, chociaż i to się zmieniło. Na początku odbywały się niemal od ręki. Obecnie trzeba czekać dwa tygodnie na teoretyczny i prawie miesiąc na praktyczny.

- Dlaczego w takim razie egzaminy odbywają się tylko cztery razy w tygodniu, a nie pięć? Do tego tylko do godz. 15 - pyta pan Marcin, jeden z kandydatów. Zdaniem dyrektora Witka, na razie ta liczba dni na egzaminy jest wystarczająca.
"Elki" powodują korki?

Na nowe porządki utyskuje natomiast część miejscowych kierowców, według których "elki" są przyczyną korków w mieście.

- Jeżdżą w godzinach szczytu i hamują ruch - uważa Karol Bieszczad z Oświęcimia.

- Korki w Oświęcimiu były zanim powstał ośrodek egzaminowania. Aby je zlikwidować, potrzebny jest trzeci most przez Sołę - ripostuje Stanisław Trenda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski