Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na grę trzeba zasłużyć. Obrońca Puszczy Michał Czarny przypomniał, że strzelać gole też potrafi

Tomasz Bochenek
Michał Czarny - skaczący najwyżej, w jasnym stroju - podczas jesiennego meczu ze Zniczem Pruszków
Michał Czarny - skaczący najwyżej, w jasnym stroju - podczas jesiennego meczu ze Zniczem Pruszków Fot. Andrzej Wiśniewski
II liga piłkarska. - Na pewno zimą zespół został wzmocniony, doszło paru fajnych chłopaków, którzy podnieśli rywalizację. Kadra jest dość szeroka, wszyscy chcą grać - i to widać na boisku - mówi Michał Czarny, obrońca Puszczy.

Niepołomiczanie przepychają się wśród II-ligowego towarzystwa coraz mocniej. Seria 9 meczów bez porażki, w pięciu tegorocznych spotkaniach 11 punktów. Teraz za nimi zwycięski mecz z ROW-em w Rybniku (2:1), w którym pierwszą bramkę zdobył właśnie Czarny. Głową, to było jego drugie trafienie w tym sezonie.

- Fajna sprawa, długo na tego gola czekałem. Już wcześniej, kiedy graliśmy w Tychach, piłka mnie szukała, ale wpaść do siatki nie chciała - mówi.

Do Puszczy trafił latem ubiegłego roku. Wcześniej przez trzy i pół sezonu grał w Stali Stalowa Wola, tam uchodził za jednego z lepszych stoperów całej ligi. Który potrafi też strzelać bramki - w dwóch poprzednich sezonach zdobył ich w sumie dziesięć. - Pewnie, że każdy gol cieszy - przyznaje 27-latek, szybko dodając: - Ale oczywiście najważniejsze są wyniki zespołu.

Zwycięstwo w Rybniku łatwo nie przyszło. Na jakości gry „Żubrów” odbiły się absencje kilku ważnych piłkarzy (m.in. Macieja Domańskiego, Marcela Kotwicy, Dawida Abramowicza). Czarny wrócił natomiast na boisko po meczu pauzy za kartki.

- Czy dla naszej defensywy było to najtrudniejsze spotkanie w tym roku? Może i tak, ale zawodnicy, którzy wskoczyli do składu, chcieli wykorzystać swoją szansę - komentuje Czarny. - Naprawdę ważne jest to, że mamy w miarę liczną kadrę.

W jego strefie boiska zimą układ sił zmienił Arkadiusz Garzeł, który przyszedł z Okocimskiego. Nowy stoper wdarł się do jedenastki, wypychając z niej Damiana Lepiarza, jesienią mającego pewne miejsce w składzie. - Rywalizacja na mojej pozycji też jest teraz większa. Oprócz Arka i Damiana, na środku obrony może występować też Darek Gawęcki. Na treningach i w meczach trzeba udowadniać, że zasługuje się na grę - dodaje defensor Puszczy.

W swoim CV ma epizod I-ligowy, jesienią 2010 r. wystąpił na tym szczeblu w kilku meczach Termaliki Nieciecza. Walka o I ligę ze Stalą Stalowa Wola skończyła się niepowodzeniem. Pytanie - czy teraz, gdy Puszczy idzie tak dubrze - budzą się nadzieje na awans?

- Na pewno nadzieje w zespole są. Każdy, kto poważnie zajmuje się piłką, chce grać na jak najwyższym poziomie - mówi Czarny. - Teraz przed nami bardzo ważny mecz, po którym te nadzieje mogą stać się jeszcze większe albo znacznie zmaleć.

Bo w piątek „Żubry” zmierzą się w Pruszkowie ze Zniczem. Ten zespół zajmuje 4. miejsce, premiowane udziałem w barażu o awans do I ligi. Puszcza traci teraz do Znicza 7 punktów.

- Po wygraniu dwóch ostatnich meczów pojedziemy do Pruszkowa w bardzo dobrych nastrojach, musimy tam jednak wznieść się na wyżyny swoich umiejętności - przyznaje Czarny. - Znicz to drużyna groźna w kontrataku, ale jej najmocniejszą stroną są stałe fragmenty gry. Musimy na to uważać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski