Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na kawę do Sandomierza

Redakcja
Na rowerze jeździ prawie wszędzie - nie tylko w czasie urlopu, ale także do pracy czy do urzędu. Na rozmowę do "Dziennika" Bogdan Szyszka też dotarł w kolarskiej koszulce i na jednośladzie. Mimo iż pogoda teraz nie skłania do takich wycieczek...

Rowerowa pasja Bogdana i Małgorzaty Szyszków

Pasjonatów dwóch kółek jest wielu, ale nie każdy, tak jak krakowianin objechał Polskę wzdłuż i wszerz. To ostatnie stwierdzenie nie jest na wyrost i traktować je należy jak najbardziej dosłownie. W 17 lat Szyszka zaliczył już większość kolarskich szlaków w regionie, kraj przemierzył na wiele sposobów. Od 4 lat Polskę i Europę zwiedza z żoną Małgorzatą, która również przekonała się do hobby męża. Rowerowa jazda to niby nic wielkiego, ale oboje mają ponad 40 lat, a pan Bogdan na liczniku ma już ponad 130 tys. kilometrów. To tak jakby trzykrotnie objechał Ziemię po równiku.
- Naprawdę jeżdżę narowerze wszędzie, nawet wzimie. Lubię być wruchu, wniedzielę nie wytrzymuję w____domu, chce się gdzieś pojechać - uśmiecha się pan Bogdan. -Grałem kiedyś wpiłkę igdy to się skończyło, chciałem się czymś zająć. Wybrałem rower iod17 lat nanim jeżdżę, poprostu dla satysfakcji. Bardzo chętnie wybieram doSandomierza, wypijam tam narynku kawę iwracam. Albo doZakopanego. NaKrupówkach zjadam "burgera" ijadę doKrakowa. Kilkakrotnie byłem wŚwinoujściu, objechaliśmy zżonąw__26 dni Polskę wzdłuż granic (około 3,5 tys. km - przyp. art). Zaliczyliśmy też wycieczki poEuropie, byliśmy narowerach wBerlinie, Wiedniu, Bratysławie. Wtym roku wybraliśmy się napołudnie Europy. Szczególnie trudny był jeden podjazd wAustrii -12 kilometrów, przynachyleniu 15procent. Żonanie dawała rady, całą trasę musiał przejść. Dojechaliśmy doDubrownika, astamtąd promem dotarliśmy dowłoskiego Bari. Powrót, już narowerze, był bardzo przyjemny, bowiem zwiedziliśmy Wenecję. Jadąc samochodem, tyle się nie zobaczy.
Jakby tego było mało, w tym roku Szyszka dobrze radził sobie w rywalizacji z innymi kolarzami. W sierpniu zwyciężył w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski wyścigów długodystansowych w swej kategorii weteranów, triumfował także w kategorii open najdłuższym wyścigu w Polsce Imagis Tour - ze Świnoujscia do Ustrzyk (1008 km). Jak na 46-latka wynik imponujący.
-Jechaliśmy non-stop. Nametę wjechałem razem zdwoma innymi zawodnikami, trzymaliśmy się zaręce. Już przedRzeszowem umówiliśmy się, że tak zrobimy. Chciałem pokonać trasę w40 godzin, a____udało się nawet szybciej (38:46.15 to nowy rekord trasy - przyp. art). Co się myśli wpołowie takiego dystansu? Skoro przejechało się już500km, to możnaidrugie tyle. Mam wadę serca, akrótsza trasa wymaga zbyt intensywnego wysiłku, na_dłuższej jest lżej -mówi.
Pasją pana Bogdana zaraziła się również jego żona, która jazdy na rowerze nauczyła się w wieku 40 lat! Teraz poświęcają cały urlop (pracują w Zespole Ekonomiki Oświaty Kraków Południe - on jako konserwator, ona jako osoba sprzątająca), by spędzić go na kolarskiej podróży.
-Żonanigdy wcześniej narowerze nie jeździła idlatego początek był trudny, miała dużo wywrotek ibyła cała poobijana. Apodwóch tygodniach pojechała ze mną doRytra. Teraz jeździ ze mną poPolsce. Prawdę mówiąc, nie wiem, dlaczego się zdecydowała, nigdy nie pytałem...
Przed Bogdanem Szyszką kolejne marzenie i wyzwanie zarazem. Chciałby wystartować w najsławniejszym maratonie szosowym świata Paryż - Brest - Paryż (1250 km). Impreza, rozgrywana co 4 lata, odbędzie się w sierpniu 2007, ale miejsce na linii startowej w niej uzyskać można tylko w specjalnych eliminacjach. Przeprowadzone one zostaną od kwietnia do lipca w kilku krajach Europy. Na taką przygodę trzeba i czasu, i sponsora.
-
Chciałbym też przejechać trasę zHiszpanii bądź Portugalii doPolski - przyznaje. -Poleciałbym z_żoną samolotem iwrócił narowerze. Możnajechać tylko wjedną stronę, bo braknie urlopu. Chcę też pomóc żonie wygrać Puchar Polski. Kiedyś potrącił ją samochód iwiem, że jadąc sama, trochę się boi. Ze mną będzie się czuła bezpieczniej ina____pewno wygra.
ARTUR BOGACKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski