Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Ligę Mistrzów będziemy właściwie uzbrojeni

Redakcja
- Czy Pana spojrzenie na grę Wisły dzień po meczu z Górnikiem w Łęcznej jest ostrzejsze? - zapytaliśmy wczoraj trenera Jerzego Engela.

Trener Jerzy Engel

   - Dlaczego ostrzejsze? Spodziewaliśmy się takiego meczu, nikt chyba nie zakładał, że będzie przepiękny futbol w pierwszym spotkaniu ligowym. Jadąc do Łęcznej, trzeba się nastawić na specjalny sposób gry, przede wszystkim na bardzo ostrą walkę i na atak pozycyjny gospodarzy. Drużyna z Łęcznej broni się dziewięcioma zawodnikami, zostawiając jednego na desancie. To nie jest przyjemna gra na wyjeździe. Łęczna gra rozsądnie, mądrze, dlatego w poprzedniej rundzie zdobyła naprawdę dużo punktów, była drużyną, która trochę narozrabiała w lidze. Wiśle także wcześniej nie grało się tam dobrze. Wiosną tego roku uciekała od porażki, wtedy Maciek Żurawski uratował remis. Porównując dwa ostatnie mecze Górnika z Wisłą w Łęcznej, muszę przyznać, że we wtorek było dużo plusów na korzyść Wisły. W kwietniowym spotkaniu Łęczna doszła do kilku sytuacji stuprocentowych, oprócz dwóch bramek miała jeszcze pięć "setek", których nie wykorzystała. W ostatnim meczu strzeliła gola i stworzyła jeszcze tylko jedną podobną okazję. Wisła zapisała sporo fauli, ale poprawiła też grę defensywną. Szkoda straconej bramki. Zaspał Tomek Kłos, mógł przewidzieć, że piłka będzie zagrana górą do Kubicy. Potem pilnował go już dobrze. Mogliśmy wygrać mecz w końcówce. Sprawdziły się nasze przewidywania, że do 60 minuty będzie bardzo ciężko, a później przewaga Wisły będzie rosnąć. Żałuję szczególnie sytuacji Tomka Frankowskiego, który chciał "z orkiestrą" załatwić sprawę, a powinien to zrobić w swoim stylu - celnie, dokładnie, jak nas przyzwyczaił. Z kolei Paweł Brożek miał trafić w piłkę i posłać ją do pustej bramki, usiłował tego dokonać z młodzieńczą fantazją - przewrotką. Piękna była również akcja Brożek - Frankowski, ale główkę Frankowskiego obronił bardzo ładnie Bledzewski. W drugiej połowie Wisła grała w sposób bardziej kreatywny.
- Niemały wpływ miały na to zmiany, w tym przypadku trenerska intuicja czy wiedza Pana nie zawiodły.
   - Nigdy kibiców nie oszukuję. Kiedy mówię, że Marcin Kuźba musi mieć trochę czasu po tak długiej przerwie, to coś w tym jest. Było to widać we wtorek. Pokazały to również mecze kontrolne. Brakuje mu jeszcze gry z piłką. Podobnie jest w przypadku Konrada Gołosia. Musi dojść do wysokiej formy, aby stać się zawodnikiem, na którego liczymy. Trzy zmiany i wejście na boisko Mauro Cantoro, Pawła Brożka i Arkadiusza Głowackiego było na plus i bardzo się z tego cieszę.
- Pojawił się jednak nowy kłopot - kontuzji doznał lewy obrońca Maciej Stolarczyk.
   - Braliśmy zdarzenia losowe pod uwagę, dlatego od dłuższego czasu pracujemy w klubie nad uzupełnieniem zespołu klasowymi obrońcami, bo w tej formacji potrzeby w tej chwili są największe. Chcemy także pozyskać jednego klasowego napastnika. Myślę, że w najbliższych dniach będziemy mieć tęższe miny.
- Zdążycie przed meczami o Ligę Mistrzów?
   - Zdążymy. Mogę kibiców uspokoić, że na Ligę Mistrzów będziemy uzbrojeni właściwie, jeśli chodzi o formację obronną.
- A kto zastąpi Stolarczyka w meczu z GKS-em Bełchatów?
   - Mamy rozwiązanie, jest Jacek Kowalczyk, jest Martins Ekwueme, są inni.
- Obejrzał Pan już kasety z Finem Jukką Sauso?
   - Ja go dobrze znam. Nie muszę oglądać kaset. Wiem, że był najlepszym zawodnikiem w ostatnim spotkaniu ligi szwedzkiej Oergryte - Kalmar. Kwota transferowa jest jednak wysoka i trwają negocjacje, żeby ją obniżyć.
- W szwedzkich gazetach napisano, że Oergryte spodziewa się za Sauso od 430 do 630 tysięcy euro.
   - To oznaczałoby, że mówią o innych kwotach, bo na początku zażądali milion trzysta tysięcy. Teraz wydają się bardziej rozsądni. My nie jesteśmy klubem, który za takie pieniądze kupuje piłkarzy.
Rozmawiał: Jerzy Sasorski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski