Wyprawa odbędzie się bez względu na pogodę! Udział w niej jest bezpłatny i nie wymaga rejestracji – wystarczy przyjść na miejsce zbiórki. Na podbój Ćwilina turyści wyruszą dzisiaj o godz. 21 z osiedla Pietrzki w Wilczycach.
Po kilkudziesięciu minutach niespiesznego marszu – m.in. malowniczą Drogą Różańcową– dojdą na podszczytową polanę. O godzinie 23 odprawiona zostanie tam polowa msza św., a także wykonana tradycyjna wspólna fotografia.
W niezwykłej, nocnej scenerii uczestnicy złazu wybiorą też najmilszych turystów, najmłodszego i najstarszego piechura, nagrodzą także tych, którzy w Beskid Wyspowy przybędą z najdalszych zakątków Polski i świata.
Będą występy i konkursy, oczywiście z nagrodami, a także co nieco na wzmocnienie sił. Na Hali Michurowej zapłonie też pięć ognisk. Nad tym, by nie rozprzestrzeniły się, czuwać będą strażacy z OSP w Dobrej.
– „Odkrywcy” Beskidu Wyspowego polubili nocne wyjścia, szczególnie to w Noc Świętojańską. Chcą, aby było ich jak najwięcej – mówi Czesław Szynalik, inicjator niezwykłych wypraw.
Kiedy zejście? – O wschodzie słońca. Wtedy widok z Ćwilina jest najpiękniejszy – podkreśla wójt Węgrzyn. Z szarówki nocy wyłaniają się powoli potężne kopy i kopce Beskidu Wyspowego, Gorców, a gdy widoczność jest dobra, nawet postrzępione tatrzańskie granie. Wybierając się na Ćwilin, warto zabrać – na wszelki wypadek – latarkę, coś ciepłego do okrycia, peleryny przeciwdeszczowe, a przyda się też herbata i kanapki. Nie można także zapomnieć o dobrych, górskich butach.
Czy organizatorzy nie obawiają się nocnej wędrówki?– W góry chodzą ludzie doświadczeni i rozważni. Nie powinno więc być żadnych problemów. Zrobiliśmy wszystko, aby turyści na Ćwilin dotarli bezpiecznie – podkreśla wójt Węgrzyn. I przypomina, że rok temu obyło się bez przygód. – Turyści dopisali, pogoda też – mówi.
Dlaczego Ćwilin? To na tej malowniczej górze według legendy miał narodzić się Beskid Wyspowy. Jako pierwszy „wyspy” dostrzegł Kazimierz Ignacy Sosnowski, profesor krakowskiej Akademii Handlowej, ale także wybitny pionier turystyki górskiej. W latach 30. XX wieku, obozując na Michurowej Polanie, zobaczył, jak z mgieł wyłaniają się samotne „wyspy”. Wyglądały jak zagubione w bezkresie oceanu...
Dariusz Gacek, zapalony turysta i autor przewodnika po wyspiarskiej krainie, twierdzi jednak, że po raz pierwszy nazwy Beskid Wyspowy użył prof. Ludomir Ślepowron Sawicki, geograf z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Już w 1910 r. w „Z fizyografii Karpat polskich” pisał o górach „wyspowych”. – Nieważne, kto nazwę wymyślił, ważne, że powstała – dodaje Czesław Szynalik.
Wspomnieć wypada i o tym, że od wczoraj Beskid Wyspowy kusi turystów także „Weekendem za pół ceny” (szczegóły: odkryjbeskidwyspowy.pl) – To doskonała okazja na tani wypad w góry – przypomina Benedykt Węgrzyn, wójt gminy Dobra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?