Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na mistrzostwa Europy jadą walczyć o medal

Artur Bogacki
Piotr Szczepański (z lewej) i Marcin Pochwała w ME 2013 mieli srebro
Piotr Szczepański (z lewej) i Marcin Pochwała w ME 2013 mieli srebro FOT. ARTUR BOGACKI
Kajakarstwo górskie. Osada KKK Kraków Piotr Szczepański i Marcin Pochwała przed rokiem, na torze w Tyńcu, w mistrzostwach Europy wywalczyła w C-2 srebro. Przed zbliżającym się tegorocznym kontynentalnym czempionatem w Wiedniu nasi „górale” też są jednymi z kandydatów do miejsca na podium.

– Dla nas celem w każdych zawodach jest walka o złoto, teraz też tak będzie – podkreśla Piotr Szczepański. – Okres przygotowawczy przepracowaliśmy dobrze, było kilka zagranicznych zgrupowań. Na razie trudno jednak coś wywnioskować po samych startach, bo efekty były różne. Na przykład w Liptowskim Mikulaszu (w Tatrzańskich Slalomach, które dwa tygodnie temu były kwalifikacją do kadry na ME – przyp. art) bardzo dobrze poszło nam pierwszego dnia, drugiego już gorzej, a trzeciego zawaliliśmy przejazd. Generalnie jednak czujemy na treningach, że jest coraz lepiej. Wygląda na to, że uda nam się trafić z formą.

W tym sezonie nie było jeszcze zawodów Pucharu Świata, a regaty w Wiedniu będą dla seniorów pierwszą poważną imprezą międzynarodową. Stąd forma rywali jest sporą niewiadomą, bo starty kontrolne nie do końca oddają to, co potrafią poszczególne osady. Na przykład najbardziej utytułowana dwójka ostatnich lat, trzykrotni mistrzowie olimpijscy, Słowacy Pavol i Peter Hochschor­ne­rowie, plasowali się w tym roku za Polakami.

– Sprawdzałem ostatnio wyniki ich startów w Bratysławie i też nie były rewelacyjne. To jednak zawodnicy, którzy potrafią dobrze przygotować się do najważniejszych imprez – zaznacza Szczepański.

Mistrzostwa Europy odbędą się na nowym torze w austriackiej stolicy. Czy ten obiekt odpowiada naszym zawodnikom? – Tak, jest bardzo podobny do tego w Lipsku, gdzie czujemy się bardzo dobrze. Wcześniej w Wiedniu mieliśmy tylko cztery dni treningu, ale przed mistrzostwami będzie okazja dużo więcej tam popływać – mówi nasz kajakarz.

Po osiągnięciu przed rokiem życiowego sukcesu, jakim było wicemistrzostwo Europy, można było liczyć, że będzie to bodźcem do rozwoju nie tylko sportowego, ale i organizacyjnego krakowskiej osady. – Tak naprawdę nasza sytuacja się nie poprawiła jakoś znacząco. Nie udało się znaleźć sponsora – mówi Szczepański.

Krakowska dwójka w reprezentacji pracuje z trenerem Paw­łem Sarną. Co ciekawe, on wcześniej w jednej łodzi pływał z Pochwałą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski