Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na nowo pokazać jakość

Łukasz Madej
W sezonie zasadniczym siatkarki Polskiego Cukru wygrały na parkiecie w Sopocie, a Atomu – w Muszynie
W sezonie zasadniczym siatkarki Polskiego Cukru wygrały na parkiecie w Sopocie, a Atomu – w Muszynie fot. Jerzy Cebula
Ekstraklasa siatkarek. Zespół z Muszyny rozpoczyna dzisiaj walkę o ósmy ligowy medal.

Dziś o godz. 18 siatkarki z Muszyny rozpoczynają walkę w półfinale Orlen Ligi. Po wyeliminowaniu Tauronu, tym razem na Małopolanki czeka Atom Trefl Sopot. W ćwierćfinale rywalizacja toczyła się do dwóch zwycięstw, ale żeby zagrać o złoto, trzeba wygrać już trzy razy.

– _To bardziej sprawiedliwe _– mówi opiekun Polskiego Cukru Muszynianki Bogdan Serwiński. – _W grzedo __dwóch wygranych czasem rządzi przypadek, zwłaszcza że teraz często przytrafiają się chociażby przeziębienia. Tego typu rzeczy mogą zniwelować cały wysiłek. OK, może przytrafić się jeden przypadkowy mecz, ale nie da się tak wygrać trzech _– dodaje.

Patrząc na nazwiska, faworytem jest zespół z Sopotu (drugi po sezonie zasadniczym). Do tego sztab „Mineralnych” (trzecia lokata) po kontuzji jednej z najlepszych siatkarek bieżącego sezonu Sylwii Wojcie-skiej ma do dyspozycji tylko 11 zawodniczek, a miejsce Wojcie-skiej zajęła mniej doświadczona środkowa Justyna Sosnowska.

– _Atom? Drużyna kompletna. Wysokie, sprawne środkowe. Dobre atakujące. Na każdej pozycji dobra zmienniczka. Nam tego na jednej czy drugiej pozycji może i brakuje, ale to nie znaczy, że nie będziemy walczyć. Na pewno nie podejdziemy ze spuszczonymi głowami _– zapewnia Sosnowska.

Za Atomem udane ostatnie kilkanaście dni, bo najpierw w finale Pucharu Polski uporał się z mistrzem Chemikiem Police, a potem zagrał w finale Pucharu CEV i dopiero po tzw. złotym secie uległ bogatemu rosyjskiemu Dynamu Krasnodar.

Z kolei za muszyniankami aż trzy tygodnie bez gry o stawkę. – _To kłopot, ale zespół będzie dobrze przygotowany. Zamierzamy walczyć, żeby coś korzystnego przywieźć _– twierdzi Serwiński.

O play-off mówi się, że to nowe rozdanie, a o prawdziwości stwierdzenia świadczy chociażby fakt, że po dwóch meczach drugiej półfinałowej pary: Chemik – Impel Wrocław jest remis. – A przecież wcześniej w lidze czy Pucharze Impel przegrywał z Chemikiem gładko – przypomina Serwiński.

– _To prawda, że play-off rządzi się swoimi prawami. W tej chwili na nowo trzeba udowadniać, że coś się potrafi, że trzecie miejsce nie było przypadkiem _– dopowiada Sosnowska.

Dużą satysfakcję może mieć sztab szkoleniowy z Małopolski, bo mało kto widział muszy-nianki w gronie medalistek, a przecież z całej pierwszej czwórki tylko właśnie „Mineralne” prowadzi Polak.

Jak widać, polskie __sztaby nie są jednak takie złe – przyznaje Serwiński, którego asystentem jest Ryszard Litwin.

Drugie spotkanie, także w hali Atomu, rozegrane zostanie jutro, a potem rywalizacja przeniesie się do Muszyny. Jeśli w Małopolsce nie zostanie wyłoniony finalista, decydujące starcie odbędzie się znów nad Bałtykiem.

Klub z Muszyny mistrzem Polski był cztery razy, dwukrotnie zdobył srebrny i raz brązowy medal. Atom odpowiednio: dwa, jeden i jeden.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski