Wakacje to czas, w którym rodziny najczęściej wyruszają swoimi samochodami na trasy. No, a przy wielu z tych tras na poboczach widują miejscową ludność oferującą przejeżdżającym tzw. runo leśne, czyli grzyby i jagody. Wszyscy wiemy, że ten przydrożny handel stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, bo może być (i czasami bywa) przyczyną wypadków. Policja drogowa poucza handlujących, ale nie ma sumienia ich karać mandatami, bo na poboczach ustawiają się biedacy, często bezrobotni, dla których bywa to jedynym źródłem dochodów. Pouczenia nie na wiele się zdają, a także mało skuteczne jest apelowanie do kierowców, by nie zatrzymywali się przy zbieraczach. Niejeden chce kupić tanio koszyczek grzybów czy garnuszek jagód. Czy sytuacja jest bez wyjścia? Moim zdaniem - nie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?