MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na początek rozbili rywala w puch

AS
Krakowianin Michał Piotrowski (z lewej) i Bartosz Dąbkowski (JKH) Fot. Michał Klag
Krakowianin Michał Piotrowski (z lewej) i Bartosz Dąbkowski (JKH) Fot. Michał Klag
PLAY-OFF. Świetny mecz "Pasów" w półfinale. Dzisiaj i jutro kolejne spotkania.

Krakowianin Michał Piotrowski (z lewej) i Bartosz Dąbkowski (JKH) Fot. Michał Klag

COMARCH CRACOVIA - JKH JASTRZĘBIE 8-1 (5-0, 3-0, 0-1)

1-0 Pasiut 1, 2-0 Łopuski 4, 3-0 D. Laszkiewicz 6, 4-0 Martynowski 9, 5-0 Słaboń 19, 6-0 D. Laszkiewicz 22, 7-0 Łopuski 23, 8-0 Słaboń 26, 8-1 Kiełbasa 44.

Sędziowali: Grzegorz Dzięciołowski (Bydgoszcz), Tomasz Radzik (Krynica). Kary: 14 - 14 min. Widzów 2000. Stan play-off: 1-0 (Cracovia gra do 3 zwycięstw, JKH do 4).

Cracovia: Radziszewski - Wajda, Kłys, L. Laszkiewicz, Pasiut, D. Laszkiewicz - Wilczek, P. Noworyta, Łopuski, Słaboń, M. Piotrowski - Witowski, Prokop, Kostuch, Dvorak, Martynowski - Dulęba, Guzik, Kosidło, Rutkowski, Sarnik.

JKH: Kosowski (od 6 do 26 Kachniarz) - Bryk, Rimmel, Lipina, Kral, Danieluk - Labryga, Górny, Kulas, Słodczyk, Bordowski - Dąbkowski, Pastryk, Bernacki, Kąkol, Furo - Bychawski, Galant, Kiełbasa, Szczurek, Nalewajka.

Znakomicie rozpoczęli półfinałowe mecze play-off hokeiści "Pasów". W sobotę rozgromili na swoim lodowisku JKH Jastrzębie 8-1. To już 15. wygrana z rzędu Cracovii; wliczając mecze w sezonie regularnym krakowianie są niepokonani w tym roku.

Spodziewano się zaciętego spotkania, kibice Cracovii mieli w pamięci mecz z jesieni w Krakowie, kiedy Jastrzębie wygrało 6-5. Ale już pierwsze minuty rozwiały wszelkie wątpliwości. Krakowianie od pierwszych sekund ruszyli do frontalnego ataku, grali bardzo agresywnie, szybko, goście kompletnie nie nadążali za akcjami gospodarzy.

Już w 18 sekundzie szarżował na bramkę Leszek Laszkiewicz, w 13 sekund później było już 1-0 po kapitalnym strzale Grzegorza Pasiuta w "okienko". Cracovia nie zwalniała tempa, w 4 min po prostopadłym podaniu Łukasza Wilczka Mikołaj Łopuski, choć już padał na lód, zdołał jeszcze strzelić i krążek znalazł się w siatce. W dwie minuty później Daniel Laszkiewicz z ostrego kąta zaskakująco uderzył mocno w krótki róg, źle ustawiony Kamil Kosowski przepuścił krążek.

Po tym golu bramkarza Kosowskiego zmienił Daniel Kachniarz. Ale niewiele to pomogło gościom, Cracovia nadal atakowała, mnóstwo strzelała, a efektem była bramka Rafała Martynowskiego, który ograł bramkarza i posłał krążek do siatki. Była dopiero 9. minuta meczu! Doskonałą grę w pierwszej tercji gospodarze udokumentowali jeszcze bramką Damiana Słabonia, któremu świetnie wystawił krążek Michał Piotrowski.

W drugiej tercji przez pierwsze 10 minut trwała nadal nawałnica krakowian. I padły kolejne bramki. Najpierw Daniel Laszkiewicz strzelił mocno przy słupku, potem Łopuski uderzeniem po lodzie zaskoczył bramkarza, a kanonadę strzelecką zakończył precyzyjnym uderzeniem Słaboń, któremu idealnie podał Leszek Laszkiewicz. Po tym golu do bramki gości wrócił Kosowski i do końca meczu nie puścił już gola. Kilka razy bronił z dużym wyczuciem, parę razy dopisało mu szczęście. W trzeciej tercji udało się gościom strzelić honorowego gola, po błędzie Łukasza Rutkowskiego krążek przejął Damian Kiełbasa i pokonał Rafała Radziszewskiego.
Bardzo dobry mecz w wykonaniu całego zespołu "Pasów", kto wie czy nie najlepszy w sezonie. W drużynie krakowskiej nie było w sobotę słabych punktów, bardzo pewnie bronił Rafał Radziszewski, bez większych błędów grali obrońcy, dobry dzień strzelecki mieli Słaboń, Łopuski i D. Laszkiewicz, którzy zdobyli po dwa gole.

Dzisiaj o godz. 18 drugi mecz w Jastrzębiu, trzeci pojedynek też na Śląsku we wtorek o godz. 17.30 (pokaże go TVP Sport).

ANDRZEJ STANOWSKI

Zdaniem trenerów

Rudolf Rohaczek, Cracovia:

- Chcieliśmy od początku meczu grać agresywnie, szybko, kombinacyjnie, nasi zawodnicy mieli dużo strzelać. I mecz był ustawiony po pierwszej tercji, po której prowadziliśmy 5-0. Teraz szykujemy się do drugiego meczu. Nikt nie będzie pamiętał, że wygraliśmy 8-1, oba zespoły znowu zaczynają od stanu 0-0. Czeka nas ciężki mecz. W moim zespole najlepszym graczem był Słaboń.

Jirzi Reznar, JKH:

- Gospodarze mieli znakomity początek, po 9 minutach przegrywaliśmy już 0-4. Cracovia jest za mocnym zespołem, aby można było zniwelować straty. Niektórzy moi zawodnicy grają po raz pierwszy w play-off, widać to było na lodzie. Teraz musimy jak najszybciej zapomnieć o tym meczu, trzeba wyczyścić głowy i zagrać w Jastrzębiu o zwycięstwo.

Opinie zawodników

Daniel Laszkiewicz, kapitan:

- Start w play-off jest zawsze bardzo ważny. Pokazaliśmy dobry, szybki hokej, ale przestrzegałbym przed lekceważeniem rywala. W poniedziałek na swoim lodzie Jastrzębie zaprezentuje się na pewno o niebo lepiej. Nie myślę co będzie dalej, dla nas liczy się teraz najbliższy mecz.

Mikołaj Łopuski:

- Każdy z nas zagrał na sto procent. Cieszy, że potrafiliśmy JKH narzucić swój styl gry. Ale to dopiero początek, teraz na dwa mecze jedziemy do Jastrzębia, które na swoim lodzie nie lubi przegrywać. Ale jesteśmy nastawieni bojowo, trzeba pójść za ciosem. (AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski