Na północ i na południe

Największy okres zainteresowania działkami przypada na miesiące wiosenne i letnie, wówczas to bowiem najlepiej widać wszelkie ich wady i zalety. Po dokładnym rozeznaniu w terenie najczęściej zapadają decyzje o budowie domu.

   W Krakowie i okolicach do najbardziej atrakcyjnych rejonów, w których kupuje się działki, zalicza się kierunki północny i południowy. Ten pierwszy sięga aż po Michałowice, drugi to okolice popularnych Klinów, Swoszowic czy Sidziny. - Choć działki znajdujące się na Kurdwanowie także należą do południowych rejonów Krakowa, to jednak ta dzielnica nie cieszy się większym zainteresowaniem, podobnie jest w przypadku Nowej Huty i jej sąsiedztwa - twierdzi Elżbieta Kawecka z polsko-niemieckiego biura nieruchomości. - Kryterium atrakcyjności działek w Krakowie stanowią, poza areałem (oczekiwane 8 - 10 - 12 arów) głównie względy ekologiczne, a północ i południe miasta zalicza się do najczystszych i najzdrowszych rejonów - wyjaśnia pośredniczka w obrocie nieruchomościami.
   Kupując działkę warto zapoznać się z miejscowym planem zagospodarowania. Pozwoli to lepiej zorientować się, co powstanie w sąsiedztwie, by uniknąć ewentualnych rozczarowań (droga szybkiego ruchu, blokowisko, parking, supermarket etc.).
   W kręgu zainteresowania potencjalnych nabywców na pierwszym planie znajdują się te działki, które posiadają przede wszystkim uregulowaną sytuację prawną (brak obciążenia na hipotece czy ukończone postępowanie spadkowe), aktualne WZiZT oraz pozwolenie na budowę. - Wszystkie te czynniki bowiem, chociaż mają wpływ na wyższą cenę działki, umożliwiają szybkie rozpoczęcie budowy - podkreśla Elżbieta Kawecka.
   Obok nie zagospodarowanych terenów, nabywcy biorą pod uwagę także działki, na których znajdują się stare, nadające się do rozbiórki obiekty. Często takie parcele dysponują właściwym areałem i wykorzystywanym później, zastanym pięknym terenem zielonym (sady, ogrody).

   Największą szansę na znalezienie nabywcy wśród instytucjonalnych klientów mają działki położone w mieście, które nadają się na budowę siedziby firmy. O ich atrakcyjności wcale nie decyduje powierzchnia (może być stosunkowo niewielka), ale przede wszystkim lokalizacja. W tym przypadku również bardzo ważny jest dobry dojazd oraz możliwość wygospodarowania miejsc parkingowych.
   Poszukiwane są także większe działki komercyjne, na których mogą powstać niewielkie sklepy, magazyny, hurtownie i stacje benzynowe. Jednak nabycie odpowiedniej działki, obwarowane wieloma obostrzeniami, nie jest łatwe, a ostatnio cieszy się coraz mniejszym zainteresowaniem. Nawet duże firmy czują regeres gospodarczy i nie decydują się na kosztowne inwestycje.
   Najmniej transakcji dotyczy zakupu dużych działek nadających się pod produkcję. - Klienci wolą zagospodarowywać często__wystawiane na sprzedaż już istniejące stare lub nie dokończone obiekty - mówi Elżbieta Kawecka.

   Tradycyjnie najwyższe ceny działek budowlanych osiągają te znajdujące się na ekskluzywnej Woli Justowskiej. Na przykład: 4,6 a kosztuje - 160 000 zł, a za 15 arów trzeba zapłacić - ok. 600 000 złotych (ceny pochodzą z przykładowych ofert).
   W Michałowicach za 10,3 ara żąda się 63 000 zł, w Sidzinie 37 arów kosztuje 109 000 zł, a w Swoszowicach za 22 ary trzeba zapłacić 209 000 złotych. W Nowym Bieżanowie ar sprzedaje się za 7 000 zł. Wśród ofert dla inwestorów znajduje się np. położona w Bieżanowie działka typu M4 o powierzchni 1,08 hektara. Posiada aktualne WZiZT, a cena za całość to 1080000 złotych.
   Za 20-arową działkę położoną przy ul. Opolskiej, nadającą się pod usługi komercyjne, trzeba zapłacić 200 000 dolarów. W Mogilanach zaś za 1 m kw. komercyjnej działki (134 a) położonej przy "zakopiance" trzeba wydać 60 dolarów.
MAGDALENA MUSIALIK-FURDYNA
Ceny za "Krakowskim Rynkiem Nieruchomości"
Rys. Andrzej Lichota