Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na północy Krakowa jest twardsza woda, trzeba częściej czyścić czajniki [WIDEO]

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
MPWiK na bieżąco bada wodę.
MPWiK na bieżąco bada wodę. Fot. Anna Kaczmarz
Woda dostarczana do naszych kranów z Dłubni, Rudawy i Sanki ma większą zawartość wapnia i magnezu niż ta z Raby

Twardość to cecha wody, określająca stężenia m.in. wapnia i magnezu oraz opcjonalnie żelaza. Okazuje się, że w Krakowie, w zależności od dzielnicy, w której mieszkamy, korzystamy z wody o różnej twardości.

Średnio twarda występuje w centrum, na terenie Krowodrzy i większej części Nowej Huty (patrz mapka). Z kolei woda miękka leci z kranów w dzielnicach podgórskich oraz na większości obszaru Dzielnicy XV Mistrzejowice (tam jest ujęcie wód podziemnych) i w części Dzielnicy XVI Bieńczyce.

Autor: Piotr Tymczak

Im twardsza woda, tym więcej osadu w kranie i tym gorzej dla sprzętów gospodarstwa domowego, np. czajników, pralek. Część minerałów wytrąca się bowiem w postaci tzw. kamienia. - Z drugiej strony trzeba pamiętać, że twardość niesie z sobą większą zawartość wapnia, magnezu i potasu, co jest bezcenne dla naszych organizmów - podkreśla Monika Matuszek, chemik z centralnego laboratorium Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Krakowie.

A stopień twardości wody w naszym mieście uzależniony jest od jej ujęcia. Biorąc pod uwagę wyniki ostatnich raportów, woda średnio twarda pochodzi z Dłubni (twardość ogólna - 429 mg/litr), płynie też z ujęcia Bielany - z rzeki Sanki (271 mg/l) oraz z Rudawy (239 mg/l). Woda miękka pochodzi natomiast z Raby (131 mg/l). Jeśli chodzi o stężenie magnezu i wapnia, najwięcej tych składników jest w wodzie dostarczanej z Dłubni, a najmniej z Raby.

O tym, co płynie z krakowskich kranów, można było się dowiedzieć podczas sobotniego pierwszego Festiwalu Wody zorganizowanego w zabytkowym zakładzie uzdatniania na Bielanach. Podczas imprezy nie zabrakło atrakcji dla całych rodzin, m.in. gier, zabaw, quizów, różnych doświadczeń naukowych itp. Dzieci mogły odbyć podróż do wnętrza kropli wody, a dorosłym specjaliści udzielali fachowych porad. Każdy chętny mógł sobie zmierzyć poziom wody w organizmie. Uczestnicy imprezy przynosili również do badania próbki wody ze swych domowych kranów, by sprawdzić jej jakość.

Na co dzień krakowianie mogą zlecić takie badanie wody albo osobiście przywieźć próbkę (w sterylnym naczyniu) do centralnego laboratorium MPWiK przy ul. Lindego 9. Przypomnieć tu jednak warto, że pracownicy Krakowskich Wodociągów na bieżąco prowadzą badania wody nie tylko z sieci, ale także tej w naszych budynkach.

- Nie było przypadku, by ujawniono gorsze normy od tych, które obowiązują. Jeżeli chodzi o wodę pochodzącą z naszych wodociągów, to spełnia ona wszelkie normy europejskie i krajowe. Nadaje się do picia bezpośrednio z kranu - informuje Robert Żurek, rzecznik MPWiK. Zaznacza jednak, że ta jednostka nie odpowiada za instalacje wodociągowe w poszczególnych budynkach. A od jakości tych instalacji też sporo zależy. Nieraz można to zaobserwować po kolorze wody, kiedy po odkręceniu kurka ma ona np. rudy kolor. - Dzieje się tak, kiedy woda zbyt długo gromadzi się w wewnętrznej sieci, niezależnej od MPWiK. Nabiera wtedy barw od rur, w których zalega. Wystarczy odkręcić kurek, spłynie i pojawi się czysta woda - tłumaczy Robert Żurek.

Przyznaje, że niewielka cześć budynków w Krakowie nie jest przyłączona do miejskiej sieci wodociągowej, lecz korzysta z wody ze studni. Szczególnie w takich przypadkach, jeżeli są wątpliwości, można zgłosić potrzebę zbadania wody.

Podczas weekendowej imprezy prowadzona była również akcja mobilnego poboru krwi „Błękitne tętno miasta. Oddaj krew - uratuj życie”. Zebrano 10 litrów krwi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski