Na pożegnanie

Krzeszowice

- Frekwencja może nie jest tak duża, jakbyśmy tego oczekiwali, ale mamy powody do zadowolenia, bo ci, którzy przyszli, dobrze się bawią, a ponadto Świt wygrał z Prądniczanką 9-0 - _mówi prezes klubu Adam Ślusarczyk. Dzieci bawiły się na zjeżdżalni i uczestniczyły w konkursie plastycznym oraz muzycznym. Gromkimi brawami nagrodziła publiczność występ krzeszowickiej młodzieży - głównie uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych - trenującej jeet kun do, co oznacza koncepcję precyzyjnej ręki. - _To połączenie walk wschodu, jak kung-fu czy taekwondo z europejskimi technikami, np. szermierką czy fechtunkiem. Polega nie na walkach siłowych, ale przechwytywaniu ataku przeciwnika. Wymaga pracy umysłu i ciała, dużej dyscypliny oraz uczy wytrwałości i systematycznej pracy - tłumaczy mistrz w tej dyscyplinie Paweł Zaremba de Zaremba, który na pikniku zademonstrował swoje umiejętności. Sekcję sztuk walk w Krzeszowicach założył trzy miesiące temu i już może ocenić młodych ludzi. - Są warci pochwały, są pełni zapału, widać, że chcą się nauczyć - chwali młodzież. -_ Chociaż w Krzeszowicach nie czujemy się zagrożeni, to warto poznać techniki samoobrony. Ponadto uczymy się cierpliwości, co przydaje się też w szkole - _mówi Daniel Kubaty i Tomasz Siata, który również pływa i nurkuje, a poza tym od dwóch lat, z kolegami z sekcji walk, trenuje też breakdance.
Chłopcy mają wiele pomysłów na spędzanie wolnego czasu i chcą robić coś pożytecznego. Marzą m.in. o ścianie wspinaczkowej i liczą, że władze gminy wezmą to pod uwagę w planowaniu budżetu na przyszły rok. Tekst i fot.: (EKT)