Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na puchary muszą być wzmocnienia

Bartosz Karcz
Pozostanie w Wiśle Semira Stilicia eksperci wskazują jako jeden z warunków sukcesu w pucharach
Pozostanie w Wiśle Semira Stilicia eksperci wskazują jako jeden z warunków sukcesu w pucharach Fot. WOJCIECH MATUSIK
Wisła Kraków. Eksperci są zgodni – Wisła ma szansę na awans do fazy grupowej europejskich pucharów, ale musi zostać spełnionych kilka warunków.

Prezes Robert Gaszyński jasno postawił sprawę – celem Wisły na 2015 rok jest awans do fazy grupowej europejskich pucharów.

Zapytaliśmy ekspertów, na ile jest to cel realny, biorąc pod uwagę zarówno obecny skład „Białej Gwiazdy”, jak i sytuację finansową klubu z ul. Reymonta. Oto, co nam powiedzieli:

Marek Motyka, trener, były piłkarz Wisły
– Uważam, że kadra Wisły jest mocna. Porównując skład choćby ze Śląskiem czy Lechem, to widać, że jest potencjał. Jeśli Wisła utrzyma stan osobowy, to poprzeczka zawieszona przez prezesa Gaszyńskiego nie jest aż tak wysoko.

Nie dziwię się prezesowi Gaszyńskiemu, że stawia taki cel przed drużyną. Co miał powiedzieć? Że satysfakcjonuje go ósme miejsce? Widać, że to jest człowiek z ambicjami. On ma świadomość, że skład trzeba wzmocnić, że trzeba poukładać sprawy finansowe, ale znam Roberta. To jest człowiek bardzo skromny, ale jednocześnie rozsądny. Nie rzuca słów na wiatr.

Skoro mówi o fazie grupowej europejskich pucharów, to znaczy, że ma plan jak to zrobić. Myślę, że po to Robert został zaproszony do współpracy, żeby to zrobić. Ma doświadczenie piłkarskie, ma doświadczenie biznesowe, więc powinien postawić klub na nogi.

Robert na pewno dokładnie przemyślał swoje słowa. Ma świadomość, że tak stawiając sprawę, bierze odpowiedzialność również na swoje barki. Ludzie będą pamiętać te jego słowa i będą go z nich rozliczać.

Andrzej Iwan, były piłkarz Wisły, ekspert stacji Orange Sport
– Prezes Gaszyński musiał coś powiedzieć na konferencji prasowej, więc nie dziwię się, że takie słowa z jego ust padły. Na chwilę obecną nie ma jednak podstaw, żeby taki cel sobie stawiać. Wiadomo, jaka jest sytuacja ekonomiczna.

Owszem, Wisła ma drużynę, która powinna sobie zapewnić miejsce w europejskich pucharach, tylko trzeba sobie zadać pytanie, co dalej?

Ten zespół potrzebuje wzmocnień i to znaczących, żeby myśleć o awansie do fazy grupowej.

Jeśli chodzi o obecną kadrę, to nie da się ukryć, że kluczowymi postaciami są Semir Stilić i Paweł Brożek. To ta dwójka decyduje praktycznie o całej sile ofensywnej drużyny. Na innych pozycjach konieczne są wzmocnienia. Potrzebny jest m.in. jeszcze jeden napastnik. Przydałby się jeszcze ktoś do pomocy.

Żeby o czymś myśleć, potrzebnych jest przynajmniej osiemnastu bardzo dobrych piłkarzy. Tylu Wisła na razie
nie ma.

Maciej Murawski, były piłkarz, ekspert stacji Canal Plus
– Puchary są w zasięgu Wisły. A później to już wszystko będzie w nogach i rękach piłkarzy i trenerów. Wisła ma doświadczonych zawodników, „otrzaskanych” w pucharach, więc na pewno ma szansę na awans do fazy grupowej. Oczywiście będzie też potrzebne szczęście w losowaniu, żeby nie trafić na jakąś topową drużynę już w eliminacjach.

Jeśli chodzi o wiosnę, to kadra jest wystarczająca na awans do europejskich pucharów. Jeśli jednak Wisła ma taki plan, żeby zagrać w fazie grupowej, to, żeby zwiększyć szansę na taki awans, oczywiście potrzebne będą wzmocnienia.

Jesienią kadra musi być zatem szersza, żeby nie doszło do takiej sytuacji, jak np. w Ruchu Chorzów, który nieźle spisywał się w pucharach, ale odbiło się to bardzo poważnie na grze „Niebieskich” w lidze. Z tą kadrą, jaką ma teraz, Wisła miałaby ogromny problem z pogodzeniem gry na kilku frontach.

Marcin Baszczyński, były piłkarz Wisły, ekspert stacji Canal Plus
– Jestem przyzwyczajony, że w Wiśle cel jest zawsze ten sam, czyli walka o mistrzostwo Polski. Dlatego nie dziwię się, że prezes Gaszyński wysoko zawiesił poprzeczkę drużynie. Nie chciał pewnie mówić o mistrzostwie, bo wiadomo, jak wygląda sytuacja w lidze. Awans do fazy grupowej Ligi Europy jest jednak realny.

Oczywiście nieuniknione są ruchy kadrowe i trener Smuda mówi o nich zresztą głośno. Trener mniej korzystał z młodzieży, więc wnioskuję z tego, że być może młodzi zawodnicy nie są jeszcze do końca gotowi do gry na wysokim poziomie.

Bardzo dużo w Wiśle zależy też od Semira Stilicia. Jest absolutnie kluczową postacią, więc dobrze byłoby, żeby został. W trudnych momentach, które na pewno przyjdą, jego stałe fragmenty gry, niekonwencjonalne zagrania bardzo się Wiśle przydadzą.

Franciszek Smuda, trener Wisły Kraków
– Bardzo się cieszę, że prezes Gaszyński stawia przed nami wysokie cele. My też mamy ambicje, ale też trzeba w tym wszystkim zachować realizm.

Jeśli mamy walczyć o fazę grupową europejskich pucharów, sporo musi się poprawić w klubie. Potrzebujemy uzupełnić skład, a także poprawie musi ulec sytuacja finansowa.

Mocno jednak wierzę w pracę prezesa Gaszyńskiego, a mój optymizm, związany z przyszłością drużyny jest o wiele większy niż jeszcze rok temu. Teraz jestem wręcz pewien, że wcześniej czy później mocno staniemy na nogi i będziemy odnosić sukcesy, również w Europie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski