Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na remontowanej ul. Królewskiej zrywają kostkę. Mieszkańcy: ależ ona jest cenna i zabytkowa!

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Ta kostka po rozbiórce stanowi własność wykonawcy remontu
Ta kostka po rozbiórce stanowi własność wykonawcy remontu Fot. Anna Kaczmarz
Mieszkańcy, zwłaszcza miłośnicy historii i zabytków Krakowa, zbulwersowani oglądają zrywanie pięknie ułożonej kostki, którą „ujawnił” prowadzony remont ul. Królewskiej. Wykonawca prac demontuje bruk z pomocą koparki i wywozi.

- Czy konserwator miejski wydał na to zgodę? Czy ma ten bruk w gminnej ewidencji? Przecież to cenna i zabytkowa kostka. Jest wysoce prawdopodobne, że pochodzi z czasu II wojny światowej - alarmuje jedna z miłośniczek dawnego Krakowa. - Trudno uwierzyć, że tak bezmyślnie niszczymy nasze dziedzictwo. To zwyczajne barbarzyństwo.

Ci, których zelektryzowało znikanie kamiennej kostki, komentują, że konserwator zabytków powinien się wybrać na Królewską na rekonesans i interweniować. Od mieszkańców słyszymy, że przecież bruki są generalnie chronione, a jeśli się je usuwa, to należałoby zabezpieczać kostkę, a nie niszczyć ją lub wywozić na gruzowisko. Pojawia się też przytomny głos, że podobny remont czeka ulicę Krakowską, gdzie jest przedwojenna kostka - czy spotka ją podobny los jak tę z Królewskiej?

- Według informacji, jakie posiadamy, na ulicy Królewskiej nie ma zabytkowej kostki - mówi natomiast Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Jak tłumaczy przedstawiciel ZIKiT, demontowana kostka jest miejscami przytwierdzona do powierzchni płyt betonowych - konstrukcji torowiska, które „zdecydowanie nie jest przedwojenne”. Pod kostką są bowiem płyty wymieniane 20 lat temu. Jak przekonuje ZIKiT, ta stara kostka została zastosowana wtórnie jako podbudowa pod jezdnię, ale rozwiązanie to się nie sprawdziło, więc jest usuwana.

Trwający od końca września remont to przebudowa ciągu ulic Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej. W trakcie prac przebudowana zostanie także tarcza skrzyżowania alei Mickiewicza, alei Słowackiego, ulic Karmelickiej i Królewskiej.

Michał Pyclik podkreśla, że obszar ochrony konserwatorskiej kończy się na Alejach Trzech Wieszczów. - ZIKiT uzyskał niezbędne pozwolenie konserwatorskie na prowadzenie prac w chronionym obszarze. Urząd wojewódzkiego konserwatora zabytków nie zgłaszał nam żadnych innych uwag odnośnie planowanego przez nas remontu - mówi.

Dowiadujemy się też, że - zgodnie z zapisami przetargu - materiał z rozbiórki stanowi własność wykonawcy remontu. Ponieważ ZIKiT nie ma obecnie magazynów, w których mógłby składować demontowany materiał, zdecydował się przekazać go wykonawcy. Wykonawca w ofercie szacuje, jaką wartość mogą mieć pozyskane materiały i ich wartość odlicza od oferty.

- Oddawanie takiej kostki wykonawcy to draka. To nie jest pokruszony asfalt czy beton. A to, że pomnik historii kończy się na linii Alej, bynajmniej nie znaczy, że poza tą linią nie ma zabytków. Te właśnie pozostają w gestii miejskiego konserwatora - odpowiada na to jedna z zaniepokojonych osób.

Od Michała Pyclika słyszymy jeszcze, że na ul. Krakowskiej sytuacja będzie inna. Tam część kostki została wskazana do zachowania. - Część, którą uda się odzyskać, zostanie wykorzystana ponownie, wbudowana na fragmencie tej ulicy - zapowiada.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na remontowanej ul. Królewskiej zrywają kostkę. Mieszkańcy: ależ ona jest cenna i zabytkowa! - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski