Na rowerze w szpilkach i garniturze

- Większość szlaków wyznaczono po istniejących drogach. Wszystkie zostaną z sobą połączone i różnymi pętlami będzie można dostać się w wybrane miejsce, wiedząc, że to nie jest droga donikąd. Będzie to nie tylko międzygminne połączenie, ale regionalne - jak z Krakowem wałami Skawinki i Wisły - mówi Stanisław Żak, wiceburmistrz Skawiny, która jest liderem projektu "Budowa kompleksowego produktu turystycznego Skarby Blisko Krakowa".

Będzie on kosztował ponad 6 mln zł. Skawina, jako beneficjent, dostała prawie 4,2 mln zł dotacji na nowe szlaki i uzupełnienie istniejących. Firma wyłoniona z przetargu ma za zadnie zaprojektować cały szlak i wykonać wszystkie prace do III kwartału przyszłego roku.

Daniel Wrzoszczyk, koordynator projektu, podkreśla edukacyjny charakter ścieżek. Będą one przebiegać przez miejsca bogate przyrodniczo, np. Las Bronaczowa w Radziszowie, Mogilany do Konar w gminie Świątniki. Na trasie jest np. osada łużycka i zabytkowy kościół w Woli Radziszowskiej, a także niespotykane Muzeum Ślusarstwa w Świątnikach, gdzie już wyznaczono teren pod miejsca przystankowe.

- Będzie tu amfiteatr, alejki spacerowe, ławki i plac zabaw - zapowiada burmistrz Witold Słomka. Miejsce to sąsiaduje z terenem rekreacyjnym przy Urzędzie Miasta i Gminy. Ponadto rekreacyjne miejsca z wiatami powstaną w Olszowicach oraz w Rzeszotarach, w rejonie pomników.

Coraz lepiej do Tyńca
- W Czernichowie mamy już dobrą sieć szlaków rowerowych i pieszych. Ze wspólnego projektu będzie odnowione oznakowanie w rezerwacie Kajasówka i w Kamieniu na Ścieżce Ornitologicznej. Powstanie tam mała architektura w postaci miejsc do wypoczynku z wiatami - informuje Szymon Łytek, wójt Czernichowa, gdzie przy szkole rolniczej wyznaczono też szlak do konnych przejażdżek.

Rowerzyści cieszą się, że władze zaczęły zwracać większą uwagę na nich jako użytkowników dróg i osoby promujące walory gmin.

- To dobra wiadomość, bo od lat jeżdżę na rowerze, ale ostatnio trochę ze strachem, bo wożę rowerem mojego rocznego synka. Muszę przyznać, że rowerzystom jest coraz lepiej przemieszczać się po mieście do Tyńca, jeśli znają kilka "przemytniczek" omijających drogę krajową. Jednak nadal szlaki nie są dostosowane do potrzeb rowerzystów - mówi pan Mirosław ze Skawiny.

Rowerem przez cały rok
Przyznaje mu rację Roman Gdula z "Rowerowej Skawiny", z którą związanych ponad 500 rowerzystów. Z tą organizacją społeczną konsultowano wyznaczanie tras. - Czasem nie trzeba wielkich nakładów, by poprawić sytuację, na przykład lepiej oznakować drogi, wyznaczyć lewoskręty, obniżyć krawężniki - mówi założyciel rowerowego ruchu. To z inicjatywy rowerzystów skawińska policja znakuje rowery.

"Rowerowa Skawina" współpracuje z wieloma środowiskami rowerowymi w Polsce, m.in. w Krakowie, Toruniu, Szczecinie. - Rower zaczyna zastępować samochód. Ostatnio zrobiła się moda na rowery miejskie. Coraz więcej pań zasiada na nie w szpilkach, a panów - w garniturach - mówi Roman Gdula, który na rowerze jeździ cały rok. Także w zimie nie odstawia dwóch kółek i przemieszcza się nimi do pracy. To pojazd, do którego można założyć opony z kolcami.

Poprawiamy kondycję na dwóch kółkach
- Rower daje nie tylko możliwość dotarcia do pracy, pozwiedzania ciekawych miejsc, ale też poprawia kondycję i jeśli nie jeździ się tylko głównymi drogami, a np. leśnymi duktami, to jest świetną formą dotleniania się - mówi pan Mirosław.
Skawińscy rowerzyści oczekują, by w miejscach publicznych, np. przy urzędach, bibliotekach, ośrodkach rekreacji, centrach kultury stanęły stojaki na rowery.

Wymieniają też działania, dzięki którym rowerzystom w mieście byłoby łatwiej, m.in. wykonanie zjazdu lub rampy przy schodach na ul. Rzecznej. Jazdę ułatwiłoby im obniżenie krawężnika przy ulicy Torowej oraz oznakowanie chodnika przy ul. ks. J. Popiełuszki jako ciągu pieszo-rowerowego.