Na śliskim parkiecie

Takiej "demolki" dawno nie było. PKN Orlen, bank PKO BP, Telekomunikacja Polska SA, BPH - takie spółki spadły po kilka procent, a TVN "dostał w plecy" przeszło 11 proc. Na tle ostatnich wzrostów, to, co się stało wczoraj w Warszawie to prawdziwy pogrom. Zresztą nie tylko parkiet w Warszawie, okazał się wczoraj "śliski". Podobnie było na Węgrzech - nasze rynki działają trochę jak naczynia połączone.
   Wśród inwestorów przeważa opinia, że to wydarzenia polityczne spowodowały taką podaż akcji. Premier Belka powiedział to, co powiedział (pewnie najważniejsze usłyszymy dopiero dzisiaj), a rynki finansowe i kapitałowe natychmiast zareagowały. Z drugiej strony, nie brakuje głosów, że ostatnie wzrosty były pompowaniem balonów, które wcześniej czy później musiały popękać.
   Po raz kolejny warto zwrócić uwagę na wyniki spółek. Wielkie zyski Orlenu (piszemy o tym na sąsiedniej stronie) nie dziwią - przekroczenia 2 mld zł spodziewało się wielu. Dla odmiany zarząd Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych (pamiętamy, jak chętnie kupowano akcje w ofercie) starają się zaczarować rynek i tłumaczą, że "nie ma obecnie fundamentalnych przyczyn uzasadniających duży spadek kursu spółki, a jej kondycja finansowa jest dobra". Od ub. tygodnia, gdy akcje WSiP kosztowały 8,65 zł, kurs spadł o ponad 15 proc.
(DER)