Na starych kółkach zjadą do Proszowic [ZDJĘCIA]

W niedzielę przez Proszowice przejadą dziesiątki starych samochodów i motocykli. To już drugi Zlot Pojazdów Zabytkowych, którego pomysłodawcą jest jeden z mieszkańców Proszowic - Rafał Adamski.

Postanowił zebrać w jednym miejscu fanów starych aut, bo sam od 10 lat jest szczęśliwym posiadaczem Mustanga z 1965 roku. - Wyremontowałem go i pomyślałam, że chętnie spotkałbym pasjonatów takich samych jak ja, jednak w okolicy nie było żadnego zlotu, ani imprezy w takim klimacie - wspomina pan Rafał.

Zjechały także ze Śląska

Podczas zeszłorocznego zlotu ulicami miasta przejechało ponad 30 samochodów i kilkanaście motocykli, z których każdy pamiętał co najmniej czasy PRL. - Większość z nich przyjechała z okolicy, ale byli i tacy, których samochodowe cacka przemierzyły więcej kilometrów. Niektóre przyjechały n.p. spod Sosnowca - informuje organizator zlotu Rafał Adamski.

By wziąć udział w imprezie, samochód lub motocykl musi być mieć ponad 30 lat. Tu rocznik 85. to młodzieniaszek. Oprócz samochodów zwykle polskiej produkcji z doby PRL: polonezów czy dużych fiatów, były także zastawy, jaguary, triumphy oraz kilka pojazdów amerykańskich, niemieckich i radzieckich.

Właściciele zabytkowych aut zjechali w zeszłym roku na targowicę przy ulicy Królewskiej, skąd przejechali kolumną robiąc efektowną paradę ulicami Proszowic. Potem wszyscy dołączyli do miejskiej imprezy „Dzień Ogórka”. To podczas niej odbyło się rozdanie dyplomów i nagród dla zwycięzców w kategorii: dla najstarszego pojazdu, dla najładniejszego samochodu oraz ekipy, która przyjechała z najdalszego zakątka kraju.

- Najładniejszym w zeszłym roku okazał się cadillac z Sosnowca, a najstarszym pojazdem jaguar z lat 50 - wspomina pan Rafał. Po zakończeniu zlotu od organizatorów miejskiej imprezy każdy uczestnik otrzymał... 5 kg ogórków oraz pamiątkowy dyplom.

Malowniczą trasą na paradę

Niedzielny drugi zlot rozpocznie się o godz. 10.30. Lista wciąż jest otwarta, na razie zgłoszony jest udział blisko 30 fanów starych samochodów i motocykli. - Ostatnio potwierdziło nam udział zaledwie kilka osób, a przyjechały dziesiątki bez zapowiedzi, więc nie martwimy się o frekwencję, zwłaszcza, że udział w naszej imprezie jest bezpłatny - mówi organizator zlotu.

Przez godzinę samochody będą stały na targowicy. Będzie można je obejrzeć, a w niektórych zabytkowych pojazdach nawet usiąść za kierownicą, za zgodą właściciela lub zrobić sobie w nim zdjęcie. Potem przejadą na rynek w Proszowicach.

- Planujemy również zobaczyć kilka wartościowych miejsc - zdradza Rafał Adam-ski. - Chcemy zwiedzić stary młyn w Szreniawie, potem przejechać malowniczą trasą około 30 km wokół Proszowic - mówi organizator. Dziesiątki zabytkowych pojazdów przemkną przez Kościelec, obok pałacu w Pławowicach i dotrą do Kowali.

Na koniec leciwe auta wrócą na targowicę i podobnie jak w ubiegłym roku, dołączą do miejskiej imprezy. Na zakończenie organizatorzy zaplanowali grillowanie. - Chciałbym, by była to cykliczna, coroczna impreza - mówi Rafał Adamski.

Wjazd na Święto Ogórka

- W mieście nie brakuje pasjonatów motoryzacji, którzy nie szczędzą pieniędzy, by restaurować stare samochody - podsumowuje inicjatywę pana Rafała Grzegorz Cichy, burmistrz Proszowic. - Bardzo mnie cieszy taka aktywność mieszkańców. Jest to świetna impreza towarzysząca naszego Święta Ogórka - dodaje.

Właściciele zabytkowych samochodów i motocykli dołaczają do tego święta, które jest istotne nie tylko dla rolników uprawiających to najcenniejsze w regionie warzywo.

- To ważny dzień także dla pozostałych mieszkańców, którzy kiedyś kisili nawet po 500 drewnianych beczek ogórków - wyjaśnia burmistrz Cichy. Podkreśla, że organizowany po raz drugi festiwal ma przywrócić pamięć o czasach, kiedy gmina słynęła z kiszenia ogórków.

Impreza, podczas której zaplanowano m.in. degustację ogórków i liczne konkursy, rozpocznie się w niedzielę o godzinie 14.

[email protected]