Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Na statku" - nowa pisoenka Limboskiego zapowiada jego październikowy album

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
W intermecie pojawił się teledysk do premierowej piosenki Limboskiego - „Na statku”. Zapowiada ona nowy album piosenkarza związanego przez wiele lat z Krakowem - „Ucieczka Saula”, który trafi na rynek 25 października nakładem Agencji Muzycznej Polskiego Radia.

Michał Augustyniak, znany pod pseudonimem Limboski, dał się poznać zarówno jako folkowy bard, jak i lider zespołu grającego psychodelicznego rocka. Ma ona na swym koncie kilka albumów, z których ostatni wydał koncern Sony.

- Z czasem okazało się, że nasze wizje artystyczne się rozmijają. Dlatego miałem do wyboru: albo iść na duży kompromis, albo wymiksować się z tej współpracy. Wybrałem to drugie, a ponieważ Sony to duża korporacja, nie było to łatwe. Agencja Muzyczna Polskiego Radia oferuje mi pełną wolność artystyczną, co w tym momencie jest dla mnie najważniejsze - tłumaczy Limboski.

Pierwszym efektem tej nowej wspólpracy jest piosenka „Na statku”, która zapowiada kolejny album artysty - „Ucieczka Saula”. Nagranie zaskakuje nieznanym do tej pory w twórczości piosenkarza elektronicznym brzmieniem.

- Mieszkając w Berlinie przesiąkłem tego rodzaju graniem. To stolica muzyki elektronicznej. Kupiłem dużo syntezatorów i maszyn perkusyjnych - i teraz je wykorzystuję. Nie chciałem angażować jakiegoś znanego producenta z zewnątrz. Wolałem sam się wszystkim zająć. Mimo tej elektroniki, nowa płyta będzie miała jednak mocno gitarowy ton - zapewnia Limboski.

„Na statku” ilustruje oryginalny teledysk, w którym główną rolę gra bardzo wzięty obecnie aktor Janusz Chabior. Na planie nie zabrakło również samego Limboskiego.

- Okazało się, że mamy wspólnych znajomych z Januszem Chabiorem. Wysłałem mu więc swoją piosenkę i tylko dlatego, że mu się spodobała, zagrał w teledysku - tłumaczy Limboski.

Piosenkarz przez wiele lat mieszkał w Krakowie - i był nawet uznawany za tutejszego barda. Ostatnio mieszka jednak w Warszawie, gdzie pracuje nad nową płytą.

- Kraków to nadal moje ukochane miasto. Ale moja miłość okazała się niestety nie odwzajemniona. Kraków – tzn. urzędnicy Krakowa niestety nie dbają o krakowskich artystów, ani w ogóle o mieszkańców miasta.W Berlinie tę świadomość widać. Miasto dba o to, by nie sprzedawać miejsc, gdzie artyści mają swoje pracownie. Urzędnicy berlińscy czasami nawet negocjują z deweloperami, jeśli ci chcą np. postawić hotel w miejscu, gdzie jest kilkadziesiąt tanich pracowni artystycznych w starym budynku. Taka świadomość na szczeblu samorządowym, że miasto powinno dbać o artystów, to jest coś, do czego Polska musi jeszcze niestety dorosnąć. A mentalność w Krakowie jest raczej na poziomie: "Cieszcie się, że możecie tu w ogóle mieszkać i spacerować po naszym pięknym starym mieście”- podsumowuje Limboski.

WIDEO: Dzieci mówią jak jest

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: "Na statku" - nowa pisoenka Limboskiego zapowiada jego październikowy album - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski