Na ringu w Samokowie Jabłoński i Jakubowski poszli w ślady złotego medalisty ME Jacka Bielskiego i srebrnego Roberta Ciby, którzy w 1993 roku w Bursie byli ostatnimi polskimi finalistami mistrzostw Starego Kontynentu. Boksujący w kategorii średniej Jabłoński dodatkowo nawiązał, po 28 latach, do identycznego osiągnięcia Henryka Petricha w Turynie, a Jakubowski nieomal powtórzył sukces znakomitego "ciężkiego" Andrzeja Biegalskiego, mistrza Europy sprzed...40 lat.
Jakubowski niestety musiał oddać złoty medal walkowerem Rosjaninowi Jewgienijowi Tiszczence z powodu kontuzji prawego łokcia. Boksowanie z takim urazem w kontekście październikowych mistrzostw świata w Doha, będących jedną z kwalifikacji na przyszłoroczne IO w Rio de Janeiro, byłoby nieroztropne.
Sprawy w swoje ręce wziął w finale Jabłoński, ale musiał uznać wyższość innego Rosjanina Piotra Chamukowa i przegrał jednogłośnie (0:3) na punkty. Początek walki w głównej mierze przesądził o niedosycie kapitana reprezentacji Polski.
- Tomek zdecydowanie przegrał pierwszą rundę, bo zwyczajnie nie mógł nadążyć za Rosjaninem, który bardzo sprytnie oszukiwał naszego zawodnika pracą nóg. Kolejna runda mogła pójść w obie strony, a zakwestionowanie finansowej odsłony nic by nie dało, bo werdykt został przesądzony. Inna sprawa, że sędzia ringowy powinien ukarać Chamukowa ostrzeżeniem za faule, przede wszystkim trzymanie - uważa widz finału Jarosław Kołkowski, szef zespołu Rafako Hussars Poland, w którego barwach występują Jabłoński i Jakubowski w lidze World Series of Boxing.
Kołkowski sugeruje właściwe "skonsumowanie" sukcesu w Bułgarii, poprzez potraktowanie go jako mocnego fundamentu do odbudowania potęgi polskiego boksu olimpijskiego.
- Stwórzmy wokół zawodników profesjonalny sztab z trenerami i całym zapleczem fachowców. Proszę sobie wyobrazić, że w ostatnich dwóch dniach w Samokowie przebywał z chłopakami tylko selekcjoner Zbigniew Raubo. Niestety boję się, że ludzie odpowiedzialni za rozwój boksu i generalnie sportu w naszym kraju trochę wpadną w samozachwyt - przestrzega menedżer "Husarii".
Kwalifikację na mistrzostwa świata w Doha zdobył także Dawid Jagodziński (49kg, Astoria Bydgoszcz).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?