Nasza Loteria

Na torach zmian nie będzie

GM
Czy pociągi na najważniejszej linii kolejowej Podbeskidzia z Krakowa do Bielska przez Kalwarię, Wadowice, Andrychów i Kęty przestaną wozić powietrze? Czy oferta kolejowa będzie atrakcyjniejsza dla pasażerów? O tym dyskutowano wczoraj podczas debaty w Wadowicach.

Dyskusja w wadowickim starostwie nie doprowadziła do przełomowych ustaleń w sprawie przyszłości linii kolejowej nr 117. Fot. Mirosław Gawęda

PODBESKIDZIE. Debata o przyszłości linii Kraków-Bielsko-Biała

Linia kolejowa nr 117 łącząca stolicę Małopolski z Bielskiem-Białą należy do najstarszych na południu kraju. W przyszłym roku będzie świętowany jubileusz 125-lecia tego szlaku kolejowego. O ile będzie co świętować. Pasażerów ubywa.

Podczas wczorajszego spotkania w Wadowicach samorządowcy i kolejarze przedstawiali główne grzechy - ich zdaniem - osób, które odpowiadają za kursowanie pociągów.

- Jeżeli rozkłady jazdy nadal będą układać ludzie, którzy nie wiedzą co to jest kolej, to nic się nie zmieni. Teraz to jest cyrk. Przykłady można mnożyć. Ludzie 30 lat dojeżdżali pociągiem w południe z Andrychowa na drugą zmianę do Bielska. I ten pociąg został zlikwidowany - mówiła Alina Rzadek, radna z Andrychowa, pracująca od ponad 20 lat na kolei.

- Nie jest prawdą, że powinniśmy uruchamiać dodatkowe połączenia, aby zaspokoić zapotrzebowanie, bo tego zapotrzebowania nie ma - odpowiadała Irena Cebula z Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie. Przytaczała dane z których wynika, że obecnie średnio z pociągu na linii nr 117 korzysta 30-40 osób, co daje rentowność na poziomie zaledwie 7 proc. Tyle zwraca się z biletów. Reszta pochodzi z dopłat z kasy samorządu wojewódzkiego.

W przyszłym roku w skali całego województwa będzie mniej pieniędzy na dopłaty. - Sytuacja jest trudna. Nie stać nas na to, żeby uruchomić np. 20 nowych par pociągów i czekać aż klienci do nas przyjdą - mówiła.

Inny problem - fatalny stan torowiska, co przekłada się na prędkość pociągów. Według szacunków Zakładu Linii Kolejowych z Nowego Sącza, na kompleksowy remont torowiska potrzeba 90 mln zł. Po wykonaniu inwestycji czas przejazdu na trasie Kraków - Bielsko zostanie skrócony o 20 min. Pieniędzy nie ma.

Z wczorajszego spotkania wynika, że w najbliższym czasie raczej nie ma szans na rewolucję na trasie Bielsko-Kraków. Linia nadal zostanie utrzymana. Być może nieco bardzo dostosowany do oczekiwań pasażerów zostanie rozkład jazdy, który zacznie obowiązywać od połowy grudnia.

Do tematu powrócimy.

(GM)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski