Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na tropie szarej mazi

TYM
- Sprawa wydawała się tajemnicza - mówi Robert Ryl, który wytropił kolejne zanieczyszczenie stawu Bonarka. Swoje odkrycie zgłosił do Urzędu Miasta Krakowa, który przekazał sprawę Straży Miejskiej. Prowadzący śledztwo strażnicy z grupy ekologicznej szybko rozwiązali zagadkę, a przy okazji ujawnili 3 inne przypadki zanieczyszczenia środowiska.

Tajemnica plastikowej rury

   - W drugiej połowie stycznia przy brzegu dużego stawu Bonarka - od strony budowanej trasy Nowotarskiej prace rozpoczęła koparka. Dokonano wykopu, w którym następnie położono plastykową rurę. Operacja trwała kilkanaście minut, po czym sprawcy czynu pierzchli. Mimo to udało się dopaść jednego z nich, a także wykonać zdjęcia wykopu i - wypływającej z rury wprost do akwenu - szarej mazi - relacjonuje Robet Ryl z serwisu internetowego Bonarka Show. - Robotnik z łopatą w ręku twierdził, że jest pracownikiem pobliskiej cegielni, a o jego działalności wie prezes firmy i wszystko odbywa się legalnie. Twierdził także, że motywem działania była konieczność uchronienia fabryki przed zalaniem. Jak się okazało, zwierzchnik mojego rozmówcy nie wiedział nic o wykopie, a także wykluczył udział w zajściu pracowników cegielni. Wyjaśnił on, że cegielnia nie ma koparki, a o 16.00 nikt nie pracował przy stawie - opowiada Robert Ryl, który o całym zdarzeniu poinformował także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. - Pracownicy WIOŚ stwierdzili, że płynący do zbiornika ściek nie musi stanowić zagrożenia, a pozorne zanieczyszczenie może pomóc - natleniona zostanie woda w stawie Bonarka - mówi Robert Ryl. Po tym, jak powiadomił on o sytuacji wiceprezydenta Krakowa Tadeusza Trzmiela, na miejscu zdarzenia pojawili się strażnicy miejscy. Ustalili oni, że rurę w ziemi istotnie zamontowali pracownicy pobliskich zakładów, nie informując o tym swoich przełożonych. - W ten sposób zrobili oni sobie odpływ zbierającej się na drodze wody po topniejącym śniegu. Na szczęście nie były to ścieki - wyjaśnia Radosław Gądek, inspektor SM. Dodaje on również, że korzystając z okazji, strażnicy skontrolowali okoliczne posesje, w których wykryli 3 przypadki zanieczyszczenia środowiska. W tych sprawach prowadzone jest postępowanie wyjaśniające.
   Tymczasem, na polecenie UMK, mocno zaśmiecony i zanieczyszczony teren wokół stawu Bonarka rozpoczęli również sprzątać pracownicy Zarząd Gospodarki Komunalnej. Z wyników śledztwa nie do końca usatysfakcjonowany jest Robert Ryl. - Widziałem, jak przez rurę do stawu spływał ił z pobliskiej hałdy. Moim zdaniem powinien on jednak trafić w inne miejsce - przekonuje przedstawiciel serwisu Bonarka Show.
    (TYM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski