Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na tych ulicach krakowscy rowerzyści mogą stracić życie

MARCIN WARSZAWSKI
Miejsca z największą liczbą wypadków i kolizji rowerzystów (kolor czerwony 2012 r, kolor zielony 2013 r) INFOGRAFIKA WIKTOR ŁĘŻNIAK
Miejsca z największą liczbą wypadków i kolizji rowerzystów (kolor czerwony 2012 r, kolor zielony 2013 r) INFOGRAFIKA WIKTOR ŁĘŻNIAK
Z policyjnych statystyk wynika także, że coraz więcej z nich jeździ po alkoholu. W tym roku zatrzymano już aż 392 pijanych cyklistów.

Miejsca z największą liczbą wypadków i kolizji rowerzystów (kolor czerwony 2012 r, kolor zielony 2013 r) INFOGRAFIKA WIKTOR ŁĘŻNIAK

KOMUNIKACJA. W Krakowie każdego dnia dochodzi do wypadków lub kolizji z udziałem rowerzystów.

Zniszczony rower, pogięty zderzak samochodu i poobijany 16-letni rowerzysta. Taki finał miało zdarzenie na skrzyżowaniu al. Pokoju i ul. Korydlewskiego, do którego doszło we wtorek.

Zaledwie dwa dni wcześniej w tym samym miejscu ucierpiała 29-letnia kobieta, której kierowca nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu.

- To czarny punkt dla rowerzystów. Nie ma tygodnia, by nie dochodziło tu do potrącenia rowerzysty. Trzeba coś z tym zrobić, bo za którymś razem ktoś zginie - alarmuje Zbigniew Skrzypiec, który prowadzi sklep kilkadziesiąt metrów od feralnego skrzyżowania. Jego zdaniem winę za wypadki i kolizje w tym miejscu ponoszą przede wszystkim kierowcy.

- Przy skręcie w prawo nie zwracają uwagi, że przecinają drogę dla rowerów. Chwilę później na masce samochodu ląduje rowerzysta, mimo że miał pierwszeństwo przejazdu - ocenia Zbigniew Skrzypiec.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu twierdzi, że przejazd rowerowy został wykonany poprawnie, mimo to urzędnicy obiecali przyjrzeć się sytuacji na tym skrzyżowaniu.

Niebezpieczeństwo w statystykach

Policyjne zestawienia pokazują, że na krakowskich drogach rowerzyści nie mogą czuć się bezpiecznie.

Przez cały ubiegły rok doszło do 342 zdarzeń z udziałem cyklistów, w których ponad 200 rowerzystów odniosło rany, a jeden jazdę rowerem po Krakowie przypłacił życiem.

Przez pierwsze siedem miesięcy tego roku wypadków i kolizji, w których uczestniczyli cykliści było 219. Mimo niewielkiego spadku mundurowi mają jednak wiele zastrzeżeń do kierujących rowerami w naszymi mieście.


Kolejny rowerzysta przedwczoraj ucierpiał przy alei Pokoju FOT. MARCIN WARSZAWSKI

- W dalszym ciągu rowerzyści są na drugim miejscu jako sprawcy wypadków drogowych, zaraz za kierującymi samochodami osobowymi - twierdzi asp. sztab. Jarosław Burdak z krakowskiej drogówki.

Na kolejnych miejscach są: motocykliści, piesi i kierowcy cieżarówek.

Oprócz tego policjanci z drogówki zwracają uwagę na rosnący problem pijanych cyklistów. W tym roku zatrzymano już 392 nietrzeźwych rowerzystów (56 miesięcznie).

Na dużą liczbę wypadków z udziałem rowerzystów na krakowskich ulicach ma bez wątpienia wpływ stale rosnąca popularność jednośladu jako codziennego środka transportu.

- To zjawisko cieszy, jednak ze smutkiem obserwuję, jak wiele osób porusza się po drodze jednośladem, nie znając nawet podstaw kodeksu ruchu drogowego - komentuje radny Jerzy Woźniakiewicz, przewodniczący Komisji Praworządności Rady Miasta Krakowa. Jego zdaniem tylko akcje edukacyjne na szeroką skalę mogą zmienić myślenie rowerzystów na temat bezpieczeństwa. - Na rowerze jesteśmy niechronionym uczestnikiem ruchu, a w konfrontacji z samochodem nie mamy szans, dlatego zawsze warto zatrzymać się przed skrzyżowaniem, zamiast próbować egzekwować swoje pierwszeństwo przejazdu - twierdzi Woźniakiewicz.

Nieco inny pogląd na sprawę mają przedstawiciele krakowskiego środowiska rowerowego.

- Rowerzyści nie są świętymi krowami, ale przypisywanie im całego zła na drodze to jakaś polska przypadłość - komentuje Marcin Hyła, prezes Stowarzyszenia Miasta dla Rowerów.

Zwraca uwagę, że winę za 60 procent zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów ponoszą kierowcy samochodów. - I jest to tendencja rosnąca - podkreśla Hyła.

Rannych przybywa, miasto się przygląda

Korzystający codziennie z rowerów pod Wawelem twierdzą, że wypadków byłoby mniej, gdyby miasto inwestowało w infrastrukturę rowerową.

- Najmniej bezpiecznie jest w tych częściach miasta, gdzie brakuje ścieżek rowerowych. Wówczas jazda ulicami, na których prawie nikt nie stosuje się do ograniczeń prędkości, to prawdziwa szkoła przetrwania - ocenia Jarosław Prasoł ze Stowarzyszenia Federacja Zielonych - Grupa Krakowska. Dodaje, że w wielu miejscach zbudowane ścieżki budzą wiele zastrzeżeń. Tak jak w przypadku ronda Grzegórzeckiego, gdzie tylko w tym roku doszło już do sześciu zdarzeń, w których ucierpieli rowerzyści.

- Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że trasy rowerowe na rondzie zostały źle zaprojektowane, ale nikt nas nie wysłuchał - twierdzi Marcin Hyła.

Na liście rowerowych czarnych punktów znalazły się również m.in. ulice Długa, Mogilska oraz Starowiślna.

[email protected]

Grzechy rowerzystów

* Jazda po chodniku - kodeks ruchu drogowego zezwala na jazdę chodnikiem tylko w sytuacji wystąpienia m.in. ulewnego deszczu, śniegu i gołoledzi. Wówczas masz prawo jechać chodnikiem niezależnie od jego szerokości czy dopuszczalnej w tym miejscu prędkości na jezdni.

* Przejeżdżanie po przejściu dla pieszych.

* Brak oświetlenia - rower musi posiadać światło pozycyjne barwy czerwonej widoczne z tyłu oraz światło pozycyjne barwy białej lub żółtej widoczne z przodu. Za oświetlenie zamontowane jedynie na kasku lub plecaku można dostać mandat. Przepisy mówią bowiem , że w oświetlenie ma być wyposażony pojazd (rower), a nie rowerzysta.

(WARS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na tych ulicach krakowscy rowerzyści mogą stracić życie - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski