Na wszystkich uczelniach w stolicy Małopolski trwają dodatkowe przyjęcia na studia. Wybór wolnych kierunków jest większy niż w ostatnich latach. Na niektórych z nich czeka nawet po kilkadziesiąt miejsc.
Na Uniwersytecie Jagiellońskim na studia stacjonarne pierwszego i drugiego stopnia (czyli kończące się odpowiednio dyplomem licencjata/inżyniera albo magistra) w dwóch pierwszych etapach rekrutacji zapisało się 15,5 tys. osób.
– To zainteresowanie jest mniej więcej na poziomie zbliżonym do ubiegłego roku, więc nie mamy na co narzekać – mówi Adrian Ochalik, rzecznik UJ.
Na chętnych czekają jednak miejsca na jeszcze kilkudziesięciu kierunkach. W sumie jest ich aż 4 tys. Zapisywać można się m.in. na socjologię (na studiach pierwszego stopnia jest 39 wolnych miejsc), historię (67), filologię polską (83), ale też chemię (102), fizykę (44), a nawet informatykę stosowaną (52).
Rzecznik UJ podkreśla jednak, że jest jeszcze za wcześnie, aby stwierdzić, czy znajdzie się wystarczająca liczba chętnych, żeby wszystkie, także te najmniej popularne kierunki, zostały otwarte. – Zaczekajmy do końca rekrutacji – zastrzega Adrian Ochalik.
Na Politechnice Krakowskiej w pierwszym etapie rekrutacji chętnych do podjęcia studiów było mniej niż przed rokiem. – Spadek sięgnął mniej więcej 10 procent – przyznaje w rozmowie z „Dziennikiem Polskim” Małgorzata Syrda-Śilwa, rzeczniczka Politechniki Krakowskiej.
Uczelnia wciąż ma otwarty nabór na studia stacjonarne pierwszego stopnia m.in. na budownictwie (160 miejsc), inżynierii środowiska (210), technologii chemicznej (81) i elektrotechnice (64). – Te kierunki na pewno zostaną otwarte. Nie wiemy jednak, czy znajdziemy chętnych na wszystkie brakujące miejsca – mówi rzeczniczka.
Podczas trwającego dodatkowego naboru na studia pierwszego stopnia większą liczbą miejsc niż przed rokiem (o około 150) dysponuje też Akademia Górniczo-Hutnicza. Na ponad 30 kierunków może zostać przyjętych jeszcze około 900 osób.
– Nie mamy wątpliwości, że podobnie jak w kilku poprzednich latach, w drugim etapie rekrutacji na wszystkie kierunki znajdą się chętni – zapewnia Anna Żmuda-Muszyńska z biura prasowego AGH.
Najwięcej, bo powyżej trzydziestu miejsc na tej uczelni, pozostało na kierunkach: zarządzanie, inżynieria środowiska, turystyka, rekreacja oraz metalurgia.
Na Uniwersytecie Ekonomicznym mniej chętnych niż oferowanych miejsc było tylko na kilku kierunkach. W tym m.in. na socjologii, gdzie na jedno miejsce przypadło zaledwie 0,4 osoby (35 chętnych na 90 miejsc) czy europeistyce, na którą o jedno miejsce ubiegało się 0,8 osoby (71 kandydatów na 90 miejsc).
Wiele wolnych kierunków pozostało też jeszcze na uniwersytetach Rolniczym (UR) i Pedagogicznym (UP). UR szuka kandydatów na 11 kierunków studiów stancjonarnych pierwszego stopnia – m.in. ekonomię, leśnictwo, ogrodnictwo i rybactwo.
Na UP można ubiegać się o indeks m.in. na kierunkach: filozofia, kulturoznawstwo i wiedza o mediach, politologia, socjologia oraz zarządzanie oświatą i organizacjami pozarządowymi.
Rekrutacja na większości uczelni publicznych kończy się w okolicach połowy września (choć na niektóre kierunki zamykana jest jeszcze w sierpniu). Zdecydowanie dłużej potrwa za to na uczelniach prywatnych, gdzie o wpis na listę studentów będzie można ubiegać się jeszcze w październiku.
Napisz do autora:
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?