Przypomnijmy, że efekt modernizacji ul. Bieżanowskiej mocno podzielił pod koniec 2015 roku mieszkańców Bieżanowa. Co prawda, zniknęły dziury w jezdni i pojawił się nowy, prosty asfalt. Jednocześnie na odnowionym odcinku ustawionych zostało aż 12 progów zwalniających.
Zadowolenia nie ukrywali m.in. przechodnie i rowerzyści. Ich zdaniem progi zwiększyły bezpieczeństwo ulicy. Były więc potrzebne.
Kierowcy jednak uznali taką liczbę progów za absurd. - Generalny remont załatwił sprawę dziur, z powodu których był problem z jej przejechaniem. Ale teraz ulica i tak jest nieprzejezdna. No bo jak jeździć, skoro można rozwijać prędkość jak na rowerze - oburzał się na łamach „DP” Jarosław Skrabalak, kierowca.
W październiku ubiegłego roku po licznych skargach kierowców urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu zdecydowali, że usuną część progów. - Odkąd zakończył się remont, progi budziły zarówno zachwyty, jak i irytację. Dlatego usuniemy część i zobaczymy, jak to się sprawdzi - deklarował trzy miesiące temu Michał Pyclik z ZIKiT.
Do dziś progi jednak nie zniknęły. Teraz urzędnicy obiecują, że stanie się to w najbliższych tygodniach.
- Ulica Bieżanowska jest na gwarancji, więc demontażu progów musi dokonać firma, która je montowała - argumentuje Piotr Hamarnik z ZIKiT. - Przygotowaliśmy już więc projekt nowej organizacji ruchu, bo wraz z progami musi zniknąć też część znaków. No i umówiliśmy się z tą firmą, że w najbliższym czasie usunie pięć z dwunastu progów - dodaje Piotr Hamarnik. A mieszkańcy Bieżanowa liczą, że tym razem nie skończy się tylko na obietnicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?