Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na upały temat lodowy...

Redakcja
Prasa sportowa podnieciła się niezdrowo niespodziewanym akcesem hokeistów Banika z czeskiej Karwiny do polskiej ekstraklasy... Gdyby jakimś cudem udało się ten krok sfinalizować, mielibyśmy do czynienia z powtórką naszego wkroczenia do Karwiny, bez potrzeby angażowania, jak w 1938 roku, zbrojnych oddziałów.

Ryszard Niemiec: PRETEKSTY

Kawałek Zaolzia zostałby symbolicznie włączony do hokejowej Rzeczypospolitej! Nie jest to jakaś wielka ekstrawagancja ze strony naszych sąsiadów, jeno docenienie naszej mocarstwowej pozycji w tym zakątku kontynentu. Najlepiej ilustruje ją ciążenie klubów żużlowych z łotewskiej Rygi czy ukraińskiego Równego, które od lat występują w rozgrywkach naszej niższej ligi.

Za przyjęcie do tego grona wiele by dały ekipy speedwaya z Węgier i Słowenii, ale wodzowie Komisji Żużlowej PZM aż tak rozległego imperium nie planują. O ile jednak poziom naszego żużla nie znajduje konkurencji pod żadną długością i szerokością geograficzną, co w znacznym stopniu tłumaczy obecność na liście płac polskich klubów zawodników z najbogatszych krajów świata - Amerykanów, Anglików, Australijczyków, Szwedów, Duńczyków, a nawet Niemców, to polski hokej na tle czeskiego, jawi się jak klasyczny dziad, żyjący z ludzkiej jałmużny.

Przecieram oczy ze zdumienia, bo okazuje się, że aktualny mistrz Polski nie dostał właśnie licencji na najbliższy sezon! Cracovia, bo o nią chodzi, ma zaległości finansowe wobec kasy PZHL, a wzięły się one z kary nałożonej na klub za lekceważenie konieczności prowadzenia drużyny młodzieżowej. Podobnie jak w piłce nożnej pasiaki w swoim czasie zrezygnowali z ekonomiki budowania zespołów wyczynowych, wedle metody produkcyjnej netto, skupiając się na zaciągu hokeistów z zagranicy, najchętniej południowej. Wielokrotność zdobywania krajowego prymatu wśród seniorów, powinna znaleźć uznanie wśród sterników centrali hokejowej, tymczasem spotykają się z odwetowymi represjami.

Ligowy hokej, odgórnie ciągniony za uszy ku profesjonalizacji, nie powinien być krępowany reżimami licencyjnymi, zwłaszcza idącymi w poprzek, na przykład, trudnym do podważenia zjawiskom demograficznym. Niestety, Kraków od lat legitymuje się tak kiepskim przyrostem naturalnym, że aby obdzielić uzdolnionymi dziećmi wszystkie uprawiane tu dyscypliny sportowe, trzeba by importować przedszkolaków z najbardziej rodnej gminy w kraju - limanowskich Słopnic... Jeśli nawet trafią się pod Wawelem milusińscy z talentem do hokeja, to do niego nie trafiają, bo dla rodzicielskiego budżetu sport to absolutnie za drogi.

Kto nie wierzy, niech spyta nie byle kogo, jeno Romana Stebleckiego, reprezentacyjnego hokeistę, wychowanka Cracovii, której barw nigdy nie porzucił. Swego syna Sebastiana, nawet gdyby miał możliwość zapisania do hokejowej grupy naborowej (a nie miał, bo szkółkę, z której sam wyszedł, rozwiązano), wolał posłać na wstępna edukację piłkarską, co mu wyszło na dobre. Gdyby więc PZHL definitywnie odmówił "Pasom" licencji, proponuję prostą zamianę: Banika Karwina przyjąć do naszej ekstraklasy, a Cracovię skierować do ligi czeskiej! Zaręczam, że wszyscy na tym skorzystają...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski