Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na wakacje chcemy jechać tam, gdzie jest bezpiecznie i tanio

Kamila Rożnowska
Aneta, Daniel, Michalina, Kasia, Klaudia, Patrycja, podobnie jak wielu innych młodych ludzi z  Białegostoku, wybrali się na początek wakacji nad Bałtyk. Magnesem był dla nich także gdyński festiwal Opener
Aneta, Daniel, Michalina, Kasia, Klaudia, Patrycja, podobnie jak wielu innych młodych ludzi z Białegostoku, wybrali się na początek wakacji nad Bałtyk. Magnesem był dla nich także gdyński festiwal Opener Fot. Archiwum prywatne
Za wakacje wykupione w biurze podróży można zapłacić nawet o kilkaset złotych mniej niż przed rokiem. Staniały przede wszystkim Grecja, Włochy i Hiszpania. Hitem sezonu jest Albania. Ale sporo turystów wakacyjny urlop planuje spędzić nad polskim morzem

Tygodniowe wakacje w czterogwiazdkowym hotelu na Krecie (Grecja), oczywiście all inclusive i przelot samolotem. Z analiz serwisu Wakacje.pl tak wygląda modelowy urlop Polaka za granicą. To właśnie Grecja od kilku lat jest naszym ulubionym wakacyjnym kierunkiem. Na kolejnych miejscach jak na razie znajdują się Hiszpania i Bułgaria.

Daleko w tyle są Egipt i Turcja. W tym roku oba państwa w porównaniu z 2015 rokiem odnotowały ok. 70-procentowe spadki zainteresowania. Daleko w tyle jest też Tunezja - z pierwszej dziesiątki najpopularniejszych wakacyjnych kierunków spadła do drugiej. Trudna sytuacja geopolityczna, obawa przed zamachami terrorystycznymi - to główne przyczyny, które spowodowały zmniejszenie popularności tych krajów.

Pani Aleksandra z Białegostoku na zagraniczny urlop wybrała się już w czerwcu. - W lipcu i sierpniu córka ma wakacje. Chcemy ten czas spędzić z nią. A teraz tyle się dzieje na świecie, że nie zdecydowałabym się zabrać jej gdziekolwiek za granicę - mówi. Nawet do Francji, gdzie postanowiła uczcić z mężem 10. rocznicę ślubu.

Wyprawa do Paryża kosztowała ich niewiele:- Bilety na samolot zabukowaliśmy kilka miesięcy wcześniej, w obie strony zapłaciliśmy około 400 zł. Pod Paryżem mieszka moja przyjaciółka. Ma jeszcze mieszkanie niemal w samym centrum stolicy Francji. Udostępniła nam je. Całkiem bezpłatnie.

Wypoczęła, pozwiedzała, posmakowała francuskich specjałów. Pani Aleksandra przyznaje, że w Paryżu była już wielokrotnie. Najchętniej pojechałaby całkiem gdzie indziej. Myślała o Sycylii, Grecji... Ale wszędzie się coś dzieje. Zresztą... jej marzeniem jest Egipt. - Za późno się na to zdecydowałam - nie kryje. - Trzeba było jechać 15 lat temu. W tym roku podróży do Egiptu nawet nie planowała. Zniechęciła ją relacja koleżanki, która była tam w ubiegłym roku: - Opowiadała, że na ulicach co rusz było widać patrole wojskowe i policyjne. Wieczorem nad ich głowami latały wojskowe helikoptery. Po co więc?

Albania, hit tegorocznego sezonu

Na kryzysie turystycznym jednych państw zyskują inne. Poza bezpieczeństwem szukamy też miejsc, gdzie siła nabywcza polskiej złotówki jest większa. I właśnie dlatego wszystko wskazuje na to, że Albania będzie wakacyjnym hitem sezonu. Jest kierunkiem bliskim, ale nowym dla polskiego klienta, bardzo dobrym dla osób, które chcą pozwiedzać w trakcie wakacji.

Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, mówi, że zainteresowanie tym właśnie kierunkiem w porównaniu z zeszłym rokiem wzrosło o ponad 200 proc.

Jednak ci, którzy zdecydują się pojechać właśnie tam, muszą pamiętać, że standard albańskich hoteli jest o wiele niższy niż tych np. w Grecji, Hiszpanii czy Turcji.

Grzegorz Chmielewski, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki (PIT), prognozuje, że niebawem Polacy mogą ponownie przekonać się do Rumunii.

- Są tam bardzo fajne plaże i hotele. Zobaczymy, czy uda się temu kierunkowi przebić - nie jako coś egzotycznego, bo przecież lot trwa tyle co do Bułgarii - zaznacza Chmielewski.

Nad Bałtykiem będzie tłok

- Z córką jedziemy pod koniec lipca nad polskie morze, do Bobolina - mówi pani Aleksandra. - Późno się zdecydowaliśmy, więc pokój mamy zarezerwowany tylko na trzy dni. To bungalowy na kempingu, zapłacimy więc niewiele, tylko 150 zł za dobę. A jak nam się spodoba, to zostaniemy jeszcze na kilka dni pod namiotem.

W tym roku wielu Polaków zdecydowało się spędzić urlop nad Bałtykiem. - Choć podróże krajowe to nie nasz główny biznes, odnotowaliśmy wzrost uczestników wyjazdów o 70 proc. - informuje Klaudyna Mortka z serwisu Wakacje.pl.

Znalezienie wolnego pokoju albo domku kempingowego jest praktycznie niemożliwe. - Najchętniej w ogóle nie odbierałbym telefonu, bo głupio mi odmawiać. Mam dwa dwupiętrowe domy, w których jest łącznie 30 pokoi. Już na początku lutego miałem komplet rezerwacji - nie krył właściciel kwater we Władysławowie.

Dziś nie ma już wolnych miejsc noclegowych nad naszym morzem. Większość hoteli i właścicieli kwater już w styczniu miała komplet gości. Tradycyjnie najszybciej zostały zarezerwowane najdroższe pokoje i hotele.

Grzegorz Chmielewski podkreśla, że popularność Bałtyku wcale nie jest żadną nowością. Ubiegły sezon też był bardzo dobry.

Ile zapłacimy za wakacje nad Bałtykiem w tym roku? Cena doby w prywatnej kwaterze waha się od 50 do 80 zł od osoby (bez posiłków). Z kolei doba w pensjonacie to średnio 300-400 zł za pokój dwuosobowy. Z reguły ta cena obejmuje śniadania.

Nad polskim morzem zawsze były tłumy. - Polacy bardzo lubią tam jeździć - przyznaje Agnieszka Zyzało, prezes podlaskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki. I dodaje, że krajowi turyści coraz chętniej na wakacyjne wypady wybierają nasz region.

- Aktualne staje się hasło: cudze chwalicie, swojego nie znacie. Szkoda tylko, że tak późno, że dopiero w sytuacji kiedy odpadły wyjazdy do krajów arabskich, Tunezji, Egiptu - mówi.

Jednak jej zdaniem wpływ ma też dobra promocja naszego regionu.

***

Czego obawiamy się podczas wyjazdu? Upadku biura podróży

Samochodem zamiast samolotem

Z danych serwisu Travelplanet.pl wynika, że dopłacając kilkaset złotych do kwoty, którą przeznaczylibyśmy na wyjazd nad polskie morze z biurem podróży, urlop można spędzić na chorwackich plażach. W tym roku za wczasy w tym kraju turyści płacą przeciętnie ok. 1870 zł, podczas gdy średnia rynkowa wyjazdu za granicę w szczycie sezonu wynosi ok. 2650 zł. Skąd ta różnica? Do Chorwacji Polacy chętniej wybierają się samochodem (60 proc.) niż samolotem (na lot decyduje się co czwarty turysta). Wybieramy też niższy standard hoteli - najczęściej dwu- i trzygwiazdkowe

O 9 proc. wzrosła liczba Polaków obawiających się upadku biura podróży, w którym zakupili wakacyjny wyjazd. W 2015 roku było to 19 proc. badanych, w tym - 28 proc. Badanie zostało przeprowadzone przez TNS Polska dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod koniec maja. Z badań przeprowadzonych dla UOKiK wynika również, że już prawie połowa Polaków deklaruje wyjazdy na wakacje z biurem podróży. Poza obawą, że touroperator upadnie, na drugim miejscu znalazł się niepokój związany z różnicą warunków, jakie zastaniemy na miejscu, w porównaniu z przedstawioną wcześniej ofertą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski