Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na widowni

Krzysztof Kawa
W zasadzie o „Teatrze Cracovia” wyczerpująco pisał już we wtorkowym wydaniu gazety red. Przemysław Franczak. Po tym, co wydarzyło się wczoraj - zatrudnienie Michała Probierza w roli trenera piłkarzy „Pasów” i zatrzymanie przez ABW dyrektora sportowego tego klubu - można tylko dodać, że mimo wszystko wciąż nie potrafimy docenić wielorakich talentów prezesa Janusza Filipiaka. Na zamieszczone w puencie wtorkowego felietonu pytanie („Kurtyna. Oklaski?”) trzeba odpowiedzieć jednoznacznie twierdząco.

Dla jasności - podejrzaną działalnością nowego dyrektora nie można profesora w żaden sposób obciążać. Wprawdzie przed podjęciem decyzji o zatrudnieniu byłego pracownika Ruchu Chorzów mógł zlecić detektywom solidne śledztwo (w polskim futbolu powinno to stać się normą), ale bez narzędzi badawczych, jakimi dysponuje prokuratura i tak nie byłby w stanie ustalić całej prawdy. A co do upolowania Probierza, to należą się najwyższe słowa uznania. Właściciel Cracovii okazał się o niebo skuteczniejszy od prezydenta Wrocławia, który zamierzał trenerowi nie tylko dać posadę w należącym do miasta klubie, ale dodatkowo związać go ze Śląskiem gordyjskim węzłem, wyciągając z jego kieszeni solidną sumkę za akcje sportowej spółki.

Pozostaje do ustalenia wiarygodność nowego szkoleniowca „Pasów”. Ile jest warte jego słowo, jeśli najpierw zapowiada wyjazd za granicę w celu uzasadnienia decyzji o opuszczeniu klubu, z którym zdobył wicemistrzostwo Polski (jakby uciekał przed odpowiedzialnością za przygotowanie Jagiellonii do gry w europejskich pucharach), a następnie prowadzi rozgrywkę na dwa fronty, mamiąc magistrat wrocławski, a jednocześnie negocjując z krakowskim biznesmenem wysokość odprawy na wypadek przedwczesnego zwolnienia. Na wypadek, dodajmy, bardzo prawdopodobny; na obstawianiu u bukmacherów rozstania Probierza z Filipiakiem w burzliwych okolicznościach nie sposób będzie się obłowić.

Sam Filipiak nie ma z tym problemu („No Boże kochany, będziemy na siebie krzyczeć”), podejrzewam, że Probierz również. Istnieje tylko wątpliwość, czy będzie się to odbywać przy podniesionej czy opuszczonej kurtynie. Tak czy inaczej, chętnie zajmiemy miejsca na widowni, by to obejrzeć. Albo chociaż usłyszeć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski