Stanisława Kmiecik, mieszkająca w Łyczance w gminie Łososina Dolna, z przerażeniem śledzi telewizyjne prognozy pogody i patrzy w niebo.
Straciła dom
- Zapowiadane są ulewy, a ja wciąż pamiętam, jak przez taki straszny deszcz w 2010 roku straciłam dom - opowiada Kmiecikowa. - Nasączony wodą stok góry ruszył i murowane ściany rozsypały się - dodaje.
Sołtyska, dostała ostrzeżenie z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu. Od wtorkowego popołudnia jeździ ostrzegać mieszkańców. Informuje, żeby zabezpieczali przed wodą co się da. - Ma bardzo mocno lać - dodaje z niepokojem.
Deszczowy alarm
Piotr Biedroń, kierownik sądeckiej stacji Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej mówi, że dla Sądecczyzny wydano "ostrzeżenie drugiego stopnia w skali trzystopniowej z 90-procentową sprawdzalnością".
Deszczowy alarm obowiązuje od godz. 18 w środę do godz. 6 w piątek. W tym czasie może wylać się z chmur nawet 100 litrów deszczu na każdy metr kwadratowy.
- To będą groźne deszcze, zważywszy że średnioroczne opady dla maja wynoszą w naszym regionie 83 litry - podkreśla Biedroń.
Nie przewiduje jednak takiego kataklizmu jak w 2010 roku. Wtedy bowiem w miesiąc wylało się z nieba 264,7 l na metr kwadratowy. To był największy od prawie stu lat deszcz na Sądecczyźnie.
Na wielką wodę szykują się strażacy. Alarm opierają na prognozach polskich i... norweskich. - Trwa stan podwyższonej gotowości - mówi brygadier Paweł Motyka z sądeckiej straży pożarnej. - Jeśli będzie trzeba, podwoimy obsadę każdej zmiany. W gotowości są też OSP.
Opady nie są intensywne
Na razie opady nie są intensywne, ale i tak wyraźnie podniósł się stan wody w rzekach.
Poprad w Starym Sączu osiągnął 222 centymetry (stan ostrzegawczy wynosi 400 centymetrów). W tym samym czasie Dunajec w Nowym Sączu miał poziom 152 cm (stan alarmowy to 250). Spokojnie płynęła Biała Tarnowska, ale tu sytuacja może się zmienić błyskawicznie.
Rożnów czeka na wodę
* Jerzy Mróz, prezes Zespołu Elektrowni Wodnych Rożnów-Czchów:
- Groźne zapowiedzi meteorologów zmieniły system działania elektrowni wodnej w Rożnowie. Cztery turbiny pracują przez całą dobę, chociaż zwykle działają do trzech godzin. Dzięki temu z Jeziora Rożnowskiego wypływa 240 metrów sześciennych wody na sekundę, a wpływa Dunajcem 230. Tak szykowana jest rezerwa powodziowa. We wtorek wynosiła ona w zbiorniku 41 milionów metrów sześciennych. Docelowo ma być dwa razy większa. Do rekordowego przepływu wody przez zaporę jest jednak daleko. Wynosi 2000 m sześc. na sekundę, a ustanowiony został w czerwcu 2010 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?