Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Wielkiej Krokwi zamiast skoków fani oglądali piłkę ręczną

Przemysław Franczak, Łukasz Madej, Zakopane
Wczoraj na Wielkiej Krokwi nie pozwolono nawet trenować
Wczoraj na Wielkiej Krokwi nie pozwolono nawet trenować FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Skoki narciarskie. Od falstartu rozpoczął się wczoraj sportowy weekend w Zakopanem. Zgromadzeni pod Wielką Krokwią kibice, zamiast dalekich skoków polskich zawodników, na dużym telebimie oglądali mecz naszych piłkarzy ręcznych.

Zgodnie z planem najpierw o godz. 17 miał się odbyć trening, a o godz. 18 kwalifikacje do niedzielnego indywidualnego konkursu Pucharu Świata. Ze względu na porywisty wiatr z obu elementów jednak zrezygnowano.

– Nie ma co teraz rozmawiać, przecież nie skakałem. Pogadamy jutro – wyjaśniał nam jeden z najlepszych naszych skoczków Piotr Żyła, który tuż po decyzji organizatorów udał się wspólnie z kolegami na trening do jednej z pobliskich hal.

Zmieniony program zakopiańskiego PŚ ma wyglądać tak: dziś o godz. 11 rozpocznie się oficjalny trening, a godz. 12.45 kwalifikacje do jutrzejszego konkursu indywidualnego (początek o 13.45).

Z kolei o godz. 17 skoczkowie zaczną dzisiaj walkę w drużynach. Skład na ten konkurs opiekun naszej kadry poda po dzisiejszym treningu.

– Trzech chłopaków jest już pewnych, resztę sobie dopiszcie – mówił wczoraj Łukasz Kruczek, spoglądając w stronę łopoczących na wietrze flag.

Te słowa oznaczają, że pewni występu mogą być Kamil Stoch, Piotr Żyła i prawdopodobnie Dawid Kubacki.

W piątek organizatorzy przegrali z pogodą, jednak dzisiaj wcale nie musi być łatwiej. Według prognozy serwisu twojapogoda.pl w Zakopanem zachmurzenie powinno być umiarkowane, ale wiatr momentami znów będzie wiać nawet 40 km/h.

Nasi zawodnicy liczą jednak, że ponownie będą mogli pokazać się przed pełnymi trybunami Wielkiej Krokwi, bo przecież znów sprzedana została niemal cała pula biletów.

– Startowałem tu chyba cztery razy. Do tego wcześniej byłem przedskoczkiem, kibicem. Co roku z taką samą niecierpliwością czekam na konkursy w Zakopanem, bo każdy z nich jest wyjątkowy. To kibice tworzą atmosferę, dla której cały świat chce tu przyjeżdżać – przypominał Maciej Kot, który co prawda w czwartek wygrał kwalifikacje do zawodów w Wiśle, ale już w głównej imprezie był dopiero 45.

Teraz znów musi więc walczyć o odbudowanie pozycji w naszym zespole.

Zresztą nie tylko polscy skoczkowie uwielbiają walkę na Wielkiej Krokwi. – Skocznia w Zakopanem jest jedną z moich ulubionych. Już nie mogę doczekać się tych konkursów – stwierdził austriacki lider Pucharu Świata Stefan Kraft.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski