Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Zabłociu brakuje przestrzeni [ZDJĘCIA]

Sylwia Nowosińska
Na tej przemysłowej przestrzeni Podgórza znikają fabryki, a deweloperzy budują zamknięte osiedla. Znikają zieleń i drobne zakłady
Na tej przemysłowej przestrzeni Podgórza znikają fabryki, a deweloperzy budują zamknięte osiedla. Znikają zieleń i drobne zakłady Fot. Michał Gąciarz
Kontrowersje. Mieszkańcy Zabłocia nie doczekali się placu miejskiego, który jest zapisany w planie zagospodarowania przestrzennego. Społeczność drobnych przedsiębiorców może wkrótce zostać wyparta z tego terenu przez kolejne grodzone osiedla.

Z Zabłocia znikają charakterystyczne obiekty, takie jak stacja Wisła czy dawna rzeźnia miejska, po której została tylko tabliczka. Mieszkańcy poprzemysłowego obszaru borykają się też z nadmiarem parkujących samochodów, co oznacza ogromne korki. Złośliwi nazywają ten obszar rezerwuarem parkingowym dla strefy.

Zabudowania Zabłocia nie są dopasowane do jego dziedzictwa kulturowego - Michał Pałasz, S.O.S Zabłocie

- Dość nieszczęśliwie poprowadzono granicę strefy wzdłuż torów kolejowych. Kiedy przejdziemy teraz tamtędy, to zobaczymy, że jest tam po prostu wielki parking - zwraca uwagę Paweł Hałat ze stowarzyszenia "Przestrzeń - Ludzie - Miasto". Wkrótce na Zabłociu może zabraknąć drobnych firm, które wyprowadzą się z tego obszaru, jeśli nie dostaną taniej przestrzeni do pracy. Mieszkańcy natomiast będą tłoczyć się w ciasnych blokach na grodzonych osiedlach.

- Zabudowania Zabłocia nie są dopasowane do klimatu tego obszaru, nie biorą pod uwagę dziedzictwa kulturowego, które tam istnieje. Buduje się tam standardowe bloki, które mogłyby powstać gdziekolwiek - komentuje Michał Pałasz z inicjatywy S.O.S. Zabłocie.

Do tej pory tanie przestrzenie biurowe do wynajęcia zachęcały artystów i przedsiębiorców, którzy rozwinęli działalność na prawym brzegu Wisły. Stworzyli społeczność,w ramach której przedstawiciele różnych firm tworzą wspólne projekty.

- Dużą korzyścią dla Zabłocia było ponowne uruchomienie terenu Miraculum, Telpodu i terenu przy ul. Ślusarskiej 9 i wynajęcie tych przestrzeni w niskich cenach - zwraca uwagę Michał Pałasz, członek niedawno powstałej inicjatywy S.O.S. Zabłocie, która zbiera podpisy pod petycją do prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Autorzy petycji apelują o ochronę dziedzictwa fabryki Miraculum i zachowanie industrialnego charakteru miasta. Zdaniem Michała Pałasza rozpoczęta 10 lat temu rewitalizacja była jednak wartościowa dla Zabłocia. - Inwestycje też są cenne dla tego obszaru, należy jednak brać pod uwagę to, gdzie się inwestuje.

Michał Wiśniewski, architekt i historyk sztuki podkreśla, że program rewitalizacji Zabłocia, który przyjęto 10 lat temu, powstał w innej rzeczywistości.

- Wtedy hasło rewitalizacja rozumiano jako proces odbudowy infrastruktury, jako powstawanie muzeów i innych ośrodków kultury. W nowej ustawie rewitalizacja jest rozumiana jako proces odbudowy wspólnoty - wyjaśnia Michał Wiśniewski. - Duże inwestycje publiczne i infrastruktura drogowa i kulturalna stały się wabikiem dla firm deweloperskich - dodaje. W efekcie tego wokół muzeum MOCAK i Fabryki Schindlera wyrastają coraz wyższe bloki.

Michał Wiśniewski zwraca uwagę, że bez centrum społeczno-kulturalnego obszar Zabłocia nie będzie funkcjonował tak, jak życzyliby sobie tego mieszkańcy.

- Gmach fabryki Telpod przy ul. Romanowicza mógłby stać się takim centrum społeczno-kulturalnym - proponuje architekt. Uważa, że warto pomyśleć też nad zagospodarowaniem terenów przy Wiśle, które są niezwykle cennym elementem Zabłocia, podobnie jak stocznia, którą w 1928 roku założono na bazie basenu Płaszowskiego.

Paweł Hałat ostro ocenia efekty powstania planu miejscowego dla Zabłocia. Mówi wprost, że plan miejscowy w niektórych fragmentach jest fikcją. - Samo pojawienie się grodzonego osiedla na Zabłociu to ilustracja tego, że na tym terenie jest źle - podkreśla Hałat. Jako dowód podaje też plac miejski, który według planu miał tam powstać.

- Park miał mieścić się na terenie obecnych apartamentów Garden Residence, ale jest on teraz ogrodzony i dostępny tylko dla mieszkańców osiedla - podkreśla Paweł Hałat. Jego zdaniem społeczność na obszarach poprzemysłowych Zabłocia powstała samodzielnie, w trudnych warunkach i bez pomocy urzędników. Przedsiębiorcy z Zabłocia mówią o tym miejscu "mała Dolina Krzemowa". Kiedy we wrześniu część firm wyprowadzi się z fabryki Miraculum, bez miejsca do wspólnej pracy społeczność bardzo łatwo się rozproszy.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski