Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Zabłociu może powstać jedna wielka „Biblioteka Kraków”

Arkadiusz Maciejowski
W tym budynku na Zabłociu być może mieścić będzie się główna siedziba tzw. Biblioteki Krakowskiej
W tym budynku na Zabłociu być może mieścić będzie się główna siedziba tzw. Biblioteki Krakowskiej Fot. Michał Gąciarz
Inicjatywy. Skład Solny przy ul. Na Zjeździe 8 miałby szansę zmienić się w końcu w miejsce skupiające różne literackie inicjatywy

Władze Krakowa chcą łączyć miejskie biblioteki. Zamiast czterech rozrzuconych po mieście oddziałów (Śródmiejskiej, Nowohuckiej, Krowoderskiej i Podgórskiej) powstałaby jedna wielka „Biblioteka Kraków” na wzór Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej działającej przy ul. Rajskiej. Swoją siedzibę miejska biblioteka mogłaby mieć w tzw. Składzie Solnym na Zabłociu. Filie osiedlowe pozostaną.

- Spotkaliśmy się w tej sprawie z wiceprezydentem Andrzejem Kuligiem. Kraków na pewno zasługuje na jedną nowoczesną przestronną bibliotekę, ale byłoby to ogromne przedsięwzięcie, które na razie ciężko mi sobie wyobrazić - przyznaje Jadwiga Wiatr, dyrektorka Śródmiejskiej Biblioteki Publicznej.

Zamiast czterech małych siedzib, jedna duża i nowoczesna

Urząd Miasta na razie milczy w sprawie łączenia bibliotek. Wczoraj w biurze prasowym UMK otrzymaliśmy tylko informację, że przygotowanie odpowiedzi na nasze pytania wymaga czasu.

Zofia Konik, dyrektorka Nowohuckiej Biblioteki Publicznej, która uczestniczyła w spotkaniu z wiceprezydentem Andrzejem Kuligiem, przyznaje jednak, że Wydział Kultury UMK pracuje już nad projektem uchwały intencyjnej w sprawie łączenia bibliotek. Z naszych informacji wynika, że cały proces miałby zostać przeprowadzony w drugiej połowie 2016 roku.

- Może to mieć swoje plusy i minusy. Na pewno jedna duża instytucja będzie miała większe możliwości zdobywania środków europejskich na rozwój i realizację dużych projektów czy chociażby pozyskanie sponsora strategicznego. Obawiam się jednak, że centralizacja kultury w śródmieściu Krakowa, może przyczynić się do wykluczenia mieszkańców Nowej Huty w szerokim dostępie do dóbr kultury. Czy starczy środków również dla odległych osiedli ? - zastanawia się Zofia Konik.

Plan jest jednak taki, że oprócz jednej centralnej biblioteki nadal funkcjonowałaby większość osiedlowych filii. W tych miejscach, w których są obecnie, tyle, że pod nową nazwą i z jednym dyrektorem. Czy wszystkie? Na to pytanie na razie urzędnicy nie odpowiadają. - To zbyt wczesna faza, by mówić o szczegółach - stwierdził wczoraj Stanisław Dziedzic, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego UMK.

Jerzy Woźniakiewicz, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie, przekonuje jednak, że stworzenie centralnej ogólnomiejskiej „Biblioteki Kraków” niosłoby dla samych czytelników mnóstwo korzyści. - Przede wszystkim na pewno wygodniejsze jest zapisanie się do jednej biblioteki, która ma jedną główną siedzibę i rozsiane po mieście filie, niż zapisywanie się do czterech różnych bibliotek, które działają teraz - mówi Jerzy Woźniakiewicz.

Poza tym, co przyznaje Jadwiga Wiatr, dyrektorka Śródmiejskiej Biblioteki Publicznej, czytelnicy zyskaliby w końcu dostęp do przestronnej i dobrze wyposażonej biblioteki miejskiej z wieloma zbiorami zgromadzonymi w jednym punkcie, przy jednoczesnym pozostawieniu mniejszych filii na osiedlach.

- Trzeba przyznać, że żadna z czterech miejskich bibliotek nie posiada nowoczesnej siedziby - mówi Jadwiga Wiatr. Zazwyczaj znajdują się w skromnych obiektach. Jednocześnie jednak Jadwiga Wiatr nie ukrywa swojego sceptycyzmu do planowanych zmian.

- Moim zdaniem obecny system działa dobrze. Jeśli pod jedną jednostkę przejść miałyby wszystkie filie, których w Krakowie teraz jest ok. 60, to ciężko mi wyobrazić sobie zarządzanie. Problemy mogą pojawić się chociażby przy zamawianiu książek. Przy tak ogromnych przetargach może się okazać, że dostarczane są z opóźnieniem - dodaje Jadwiga Wiatr.

Wśród osób znających sytuację krakowskich bibliotek można usłyszeć nieoficjalnie, że sceptycyzm poszczególnych dyrektorów może wynikać z obawy o utratę stanowisk. Nową, wielką biblioteką zarządzałby bowiem jeden dyrektor.

Jerzy Woźniakiewicz uważa natomiast, że jeśli na czele połączonych bibliotek stanąłby naprawdę sprawny menedżer to i sama instytucja, i czytelnicy mocno by na tym zyskali. Jego zdaniem jednej centralnej placówce łatwiej byłoby zdobywać pieniądze z UE na rozbudowę placówek, modernizację, wymianę sprzętu itd.

- I taki jest główny cel miasta, a przynajmniej tak wynika z rozmów, które aktualnie przeprowadzamy - przyznaje Elżbieta Wszołek, dyrektorka Krowoderskiej Biblioteki Publicznej. - Poza tym nie obawiałbym się likwidacji osiedlowych filii, bo przy dobrym zarządzaniu można by właśnie je rozwijać i wzmacniać tak jak to stało się w innych miastach - dodaje Jerzy Woźniakiewicz.

Jeden, ale dobrze przygotowany dyrektor

Wybór w otwartym konkursie jednego wykształconego i przygotowanego do pełnienia swojej funkcji dyrektora rozwiązałby także inny problem. Jak już opisywaliśmy, od ponad półtora roku Podgórską Biblioteką Publiczną kieruje Marek Feliks, choć nie ma wyższego wykształcenia, które jest podstawowym wymogiem nawet na najniższe stanowiska urzędnicze. Pozwala mu na to fakt, że formalnie jest p.o. dyrektora. Dlaczego przez tak długi czas prezydent Jacek Majchrowski nie ogłosił konkursu na wybór pełnoprawnego dyrektora?

- Bo gdyby to zrobił, zapewne pan Feliks by go nie wygrał: z powodu wykształcenia - stwierdzili pracownicy Podgórskiej Biblioteki Publicznej, którzy w liście do „Dziennika Polskiego” opisali panującą w niej sytuację.

Za połączeniem czterech bibliotek miejskich w jedną są krakowscy radni.

- Podobną centralizację przeszedł już z powodzeniem Wrocław. Ja jestem zwolenniczką autonomii poszczególnych jednostek, ale jeśli coś się sprawdza w innych miastach, to warto to powielić u nas. Usprawniony zostałby system decyzyjny, łatwiej byłoby wprowadzać nowe rozwiązania wspólne dla wszystkich oddziałów - mówi Małgorzata Jantos, przewodnicząca Komisji Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miasta Krakowa, która doprowadziła m.in. do komputeryzacji krakowskich bibliotek.

Dyrektorowi Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie podoba się też pomysł zorganizowania głównej siedziby „Biblioteki Kraków” w dawnym Składzie Solnym, czyli XVIII-wiecznym budynku znajdującym się przy ul. Na Zjeździe 8. Od kilku lat trwa w Krakowie dyskusja, jak zagospodarować to miejsce. Powstać miały w nim m.in. ForumLiteratury czy Dom Historii Podgórza itd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski