Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na zero w tyłach

ZAB
Aksam Unia Oświęcim pokonała w wyjazdowym spotkaniu Stoczniowca Gdańsk 5-0 (0-0, 2-0, 3-0). Jej szkoleniowiec. Ladislav Spišiak cieszył się także ze strzeleckiego przełamania czeskiego napastnika Łukasza Rzihy, który trafił do...pustej bramki.

NIEDZIELA. Aksam Unia wygrała w Gdańsku ze Stoczniowcem

- Kiedy w ostatniej minucie przyszło nam się bronić trójką przeciwko szóstce gdańszczan, bo wycofali bramkarza przy dwóch naszych karach, trener wypuścił na lód Łukasza Rzichę, podkreślając, że jak wygra wznowienie, to stanie przed szansą strzeleckiego odblokowania, bo będzie miał przed sobą pustą bramkę - mówi z uśmiechem Sławomir Wieloch, II trener Aksamu. - No i przepowiedział rozwój wypadków. Może Rzicha będzie trafiał teraz regularnie - żyje nadzieją szkoleniowiec.

Oświęcimianie w pierwszej tercji nie zdobyli bramki, ale też i jej nie stracili. - Przy wyprawach nad morze pierwsza odsłona zawsze jest na rozprostowanie kości po długiej podróży i złapanie właściwego rytmu - podkreśla II trener Wieloch. - Wyjechaliśmy przecież o godzinie piątej nad ranem. Do siatki trafialiśmy w drugiej i trzeciej tercji - dodaje.

Po raz kolejny z dobrej strony zaprezentował się bramkarz Krzysztof Zborowski. Całe spotkanie zaliczył inny nowotarżanin, obrońca Łukasz Wilczek. - Zagrał bardzo poprawnie - ocenia Sławomir Wieloch. - Nie było z nami Tomka Połącarza, który nabawił się kontuzji. Kadrę mamy na tyle szeroką, że wchodzący do gry zawodnik w niczym nie odstaje od tego, który wypadł ze składu.

Oświęcimianie strzelili jedną bramkę w przewadze, z czym ostatnio mieli problemy. - Godny podkreślenia jest fakt, że aż dwa gole zdobyliśmy w liczebnym osłabieniu - podkreśla szkoleniowiec. - Przede wszystkim dobrze się broniliśmy, a wcześniej często w osłabieniach traciliśmy bramki.

Dla oświęcimian był to udany weekend, w którym zgarnęli wszystko, co było możliwe, a tydzień wcześniej zdobyli tylko punkt po porażce w karnych na własnym lodzie z Cracovią. Jednak wynik na finiszu pierwszej rundy jest dobry, bo Aksam Unia jest trzecią siła rozgrywek, ustępując tylko duetowi od lat nadającemu ton w rozgrywkach czyli ComArch Cracovii z GKS Tychy.

(ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski