Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Zubasa nie ma mocnych

TOMASZ BOCHENEK
EKSTRAKLASA. Po czterech porażkach na swoim stadionie Lech w sobotę wpuścił za darmo na trybuny 8 tysięcy gimnazjalistów. Za tym gestem przyszło przełamanie: remis z ostatnią drużyną w tabeli... Z kolei wczoraj we Wrocławiu mistrz Polski cudem uratował punkt w meczu z Podbeskidziem. Lech Poznań - PGE GKS Bełchatów 0:0

Sędziował: Marcin Borski (Warszawa). Żółte kartki: Drewniak, Ceesay - Michalski, Wilusz, Rachwał. Widzów: 21 963.

Lech: Burić - Ceesay, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Trałka, Drewniak (46 Lovrencsics) - Linetty, Hamalainen, Tonew (82 Ślusarski) - Teodorczyk (78 Reiss).

Bełchatów: Zubas - Basta, Michalski, Wilusz, Kosznik - Sawala (86 G. Baran), Rachwał - Madej, Wacławczyk, B. Żurek (62 M. Traore) - Mateusz Mak (88 Michał Mak).

Piłkarze Lecha oddali 14 celnych strzałów. I nic! - To był jeden z lepszych meczów w mojej karierze - przyznał bramkarz GKS-u Emilijus Zubas. Bronił jak w transie. W efekcie w czwartym występie w naszej lidze po raz czwarty zachował czyste konto. - Na Litwie miałem kiedyś serię 11 meczów bez puszczonego gola - zdradził.

Szukając pomysłu na pokonanie 22-letniego Litwina, trener Lecha Mariusz Rumak sięgnął nawet po Piotra Reissa (pierwszy występ od 9. kolejki). Czterdziestolatek, który w lidze zdobył 108 goli, dwa razy strzelił z bliska na bramkę GKS. I dwa razy górą był bramkarz.

Goście, dzięki kontrom i stałym fragmentom, też mieli znakomite okazje i gdyby na boisku nie było Zubasa, bohaterem meczu zostałby Jasmin Burić. Tuż przed końcem Kamil Wacławczyk tak przestraszył się Bośniaka, że strzelił nad poprzeczkę z... 3 metrów. Rumak przyznał, że jego zespół mógł nawet przegrać: - Tak bardzo chcieliśmy wygrać, że poniosły nas emocje.

- My tej ekstraklasy tak łatwo nie oddamy - zapewnił Kamil Kiereś, szkoleniowiec bełchatowian. Można mu wierzyć.

Korona Kielce - Ruch Chorzów 2:1 (1:0)

1:0 Korzym 32, 2:0 Golański 55 karny, 2:1 Starzyński 63.

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Żółte kartki: Janota - Djokić, Kuświk, Kikut. Widzów: 5674.

Korona: Z. Małkowski - Golański, Stano, Kijanskas, T. Lisowski - Jovanović, Lenartowski - Jamróz (46 Stąporski), Janota (63 Sierpina), Foszmańczyk (74 Zawistowski) - Korzym.

Ruch: Peskovic - Djokić, Baszczyński, Stawarczyk, Konczkowski (86 Kikut) - Panka, Malinowski (59 Tymiński) - Zieńczuk (5 Sultes), Starzyński, Janoszka - Kuświk.

- Cieszę się podwójnie, bo kilku zawodników narzekało na bóle żołądkowe, kilku jest jeszcze w toalecie i całe szczęście, że wygraliśmy to spotkanie - podkreślił po meczu Leszek Ojrzyński, trener Korony.

Szkoleniowiec Ruchu Jacek Zieliński soczystą "wiązanką" pożegnał po meczu sędziego. Powód? Podyktowanie wątpliwego rzutu karnego po starciu Marcina Malinowskiego z Tomaszem Foszmańczykiem. No i może też reakcja arbitra na faul Michała Janoty. Potraktował Mindaugasa Pankę niczym karateka, a dostał tylko żółtą kartkę.

Pomysł Zielińskiego na mecz upadł wraz z kontuzjami najlepszych graczy ofensywnych - Macieja Jankowskiego (siedział na ławce) i Marka Zieńczuka.

Śląsk Wrocław - Podbeskidzie 1:1 (0:0)

0:1 Pawela 66, 1:1 Gikiewicz 90+1.

Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok). Żółte kartki: Ostrowski, Kowalczyk, Patejuk - Chmiel, Zajac. Widzów: 12 849.
Śląsk: Kelemen - Ostrowski, Kowalczyk, Kokoszka, Spahić (71 Patejuk) - Stevanović (71 Elsner), Kaźmierczak - Sobota, Mila, Ćwielong (82 Mouloungui) - Ł. Gikiewicz.

Podbeskidzie: Zajac - Sokołowski, Pietrasiak, Górkiewicz, Konieczny - Sloboda, Łatka - Chmiel, Pawela (71 Piter-Bucko), P. Malinowski (46 Wodecki) - Demjan.

Sebastian Mila w I połowie zmarnował karnego, jego strzał obronił Richard Zajac. - Morale rywali automatycznie spadło. Po przerwie zagraliśmy dobrze, a gospodarze nie mieli za wiele do powiedzenia. Mam żal do zawodników, że pozwolili Śląskowi wrócić do gry i zabrać nam dwa punkty - komentował trener bielszczan Dariusz Kubicki.

- Mieliśmy sporo strat, brakowało dokładności - przyznał szkoleniowiec wrocławian Stanislav Levy. Remis jego drużynie uratował efektownym strzałem Łukasz Gikiewicz.

Widzew Łódź - KGHM Zagłębie Lubin 0:0

Sędziował: Jarosław Rynkiewicz (Zielona Góra). Żółte kartki: Nowak - Papadopulos, Rymaniak, Godal. Widzów: 6000.

Widzew: Krakowiak - Broź, Phibel, Gavrić, Płotka (79 P. Stępiński) - Dudek, K. Nowak - A. Bruno (57 Batrović), Rybicki, B. Pawłowski - M. Stępiński (68 Kaczmarek).

Zagłębie: Gliwa - Rymaniak, Banaś, Godal, Cotra - Bilek - Abwo (72 Błąd), Ł. Hanzel, Jeż, Lira (85 Wilczek) - Papadopulos.

Zagłębie strzelało gole w 10 poprzednich meczach. Ale w nich grał Szymon Pawłowski, który tym razem pauzował z powodu kontuzji.

Bez najlepszego zawodnika lubinianie zdołali wydłużyć do 9 serię spotkań bez porażki, jednak kończąc swoje akcje tak naprawdę tylko lekko straszyli Macieja Krakowiaka. Bliżsi powodzenia byli widzewiacy, np. w 14 min po strzale Mariusza Rybickiego piłkę z linii bramkowej wybił Djordje Cotra. Generalnie jednak - widowisko było kiepskie.

MECZE PIĄTKOWE

Legia Warszawa - Górnik Zabrze 3:0 (1:0)

1:0 Saganowski 33, 2:0 Ljuboja 67, 3:0 Dwaliszwili 90+2.

Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków). Żółte kartki: Jędrzejczyk, Bereszyński - Danch, Mączyński. Widzów: 17 356.

Legia: Kuciak - Bereszyński, Jędrzejczyk, Astiz, Wawrzyniak - Łukasik, Vrdoljak (68 Furman) - Radović, Ljuboja (73 Brzyski), Kosecki - Saganowski (86 Dwaliszwili).

Górnik: Skorupski - Olkowski, Danch, Szeweluchin, S. Gancarczyk - Przybylski, Mączyński, Iwan (68 Nakoulma), Kwiek, Zahorski - Łuczak (75 Jeleń).

Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa 2:0 (1:0)

1:0 Frankowski 3, 2:0 Plizga 80.

Sędziował: Paweł Pskit (Łódź). Żółte kartki: Gajos, Ukah, Plizga - Tosik. Widzów: 2217.

Jagiellonia: Słowik - Modelski, Ukah, Pazdan, Norambuena - Dźwigała (56 Bandrowski), R. Grzyb - Quintana (90 T. Kowalski), Plizga, Gajos - Frankowski (68 Kupisz).

Polonia: Pawełek - Todorovski, Szymanek (33 Kiełb), Morozov, M. Baran (81 Gliński), Tosik - Przybecki, Hołota, Piątek, Wszołek - Grzelczak (65 Gołębiewski).

Dzisiaj: Piast Gliwice - Lechia Gdańsk (18.30).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski