Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadal będę trzymał kciuki za Wisłę

Rozmawiał Jerzy Filipiuk
Adam Wojnar
Rozmowa z byłym piłkarzem "Białej Gwiazdy", a teraz Miedzi Legnica ŁUKASZEM GARGUŁĄ, który w niedzielę zagrał na boisku Garbarni

- Wrócił Pan do Krakowa na mecz pierwszej rundy Pucharu Polski. Jak się Pan czuł w mieście, w którym spędził sześć ostatnich lat?
- Powrót do niego jest zawsze miły. Jestem jednak teraz w Legnicy, z czego bardzo się cieszę.

- W barwach Miedzi rozegrał Pan pierwszy mecz o stawkę, bo wcześniej wystąpił w kilku sparingach.

- Graliśmy na trudnym terenie, na pewno nie było łatwo, a wiadomo, że Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Gdy się gra z teoretycznie słabszym rywalem, to zawsze jest ciężko. Dobrze się przygotowaliśmy do tego spotkania i myślę, że wzorowo wykonaliśmy swoją pracę. Nie ma znaczenia, czy się wygra 5:0 czy 1:0. Cieszymy się przede wszystkim z tego, że zwyciężyliśmy i przeszliśmy do kolejnej rundy. Każdy jest cały i zdrowy, a to najważniejsze.

- Jak Pan ocenia formę swojej nowej drużyny?

- Parę błędów popełniliśmy, ale przyjdzie czas na analizę. Myślę, że jest parę rzeczy do poprawy, jak to bywa na początku każdego sezonu. Nie czujemy się piłkarsko jeszcze tak, jakbyśmy chcieli, ale było też dużo pozytywów: parę fajnych akcji, gra z pierwszej piłki, utrzymywanie się przy niej.

- A jak Pan się czuje przygotowany do sezonu?

- Robiłem badania przed przyjściem do klubu. Nie byłem wtedy w najlepszej dyspozycji. W dalszym ciągu pracuję indywidualnie, gdzie tylko mogę, żeby fizycznie się odbudować. Idzie to do przodu, ale nie czuję się jeszcze optymalnie. W klubie jest sztab ludzi, którzy monitorują zawodników, pracują nad tym, żeby drużyna wyglądała coraz lepiej. Pracują między innymi ze mną.

- Gra Pan w coraz większym wymiarze czasowym. Domyślam się, że jest to celowe działanie trenera Miedzi...

- Tak. Ja też chcę, żeby się odbudować na tyle dobrze, aby grać jak najlepiej i dorzucić cegiełkę do sukcesów Miedzi.

- Tak doświadczonemu zawodnikowi przejście z Wisły do Miedzi sprawiło jakiś problem, którego się nie spodziewał?

- Nie, żadnego. Cieszę się, że Miedź złożyła mi konkretną ofertę i mogę grać w Legnicy. Jestem na etapie urządzania się. Myślę, że w najbliższych dniach wynajmę mieszkanie i będę mieszkać z rodziną w Legnicy.

- Jak określiłby Pan swój przeskok z ekstraklasy do pierwszej ligi?

- Powiem po roku, jak to można ocenić. Wszystko zweryfikują mecze, ale jestem pozytywnie nastawiony do tego, co mnie czeka.

- Jakie cele są stawiane przed Pana nową drużyną?

- W mediach dużo się mówi o tym, że mamy awansować. My w każdym najbliższym spotkaniu będziemy się starali grać jak najlepiej i walczyć o trzy punkty. I zobaczymy, jak to się wszystko poukłada.

- Po sześcioletnim pobycie w Krakowie nadal Pan myśli o Wiśle, wspomina swe występy w niej?

- Wisłę zawsze będę miło wspominał. Jak tylko jest możliwość, oglądam każdy jej mecz. Mam w niej kolegów. Dlatego będę śledził jej poczynania, kibicował jej i trzymał za nią kciuki.

To jest profesjonalista
* Trener Miedzi Ryszard Kuźma, zapytany przez nas po pucharowym meczu z Garbarnią o formę i aklimatyzację Łukasza Garguły w legnickiej drużynie, powiedział:

- Łukasz był sprowadzony do naszego klubu w konkretnym celu. Ma być głównym reżyserem naszej gry ofensywnej. Dobrze znamy jego wartość. Przyszedł do nas po pewnym okresie oczekiwania na pracę, której szukał, i wiadomo było, że musi być odpowiednio przygotowany do sezonu. Umiejętności są bardzo ważne, ale odpowiednia forma fizyczna także. Godne podkreślenia jest bardzo dobre, profesjonalne podejście Łukasza do tego, co robi. Podobnie jak bardzo dobra komunikacja z nim. Taka praca z zawodnikiem jest przyjemnością.

Łukasz szybko nadrabia zaległości i myślę, że z każdym meczem będzie nam bardziej potrzebny, i bardziej przydatny, bo jego forma, zarówno piłkarska, jak i fizyczna, będzie rosła. Tym występem chcieliśmy mu pomóc, dając mu troszeczkę więcej czasu niż do tej pory w grach kontrolnych. Chodziło o to, żeby jego forma fizyczna rosła. Bardzo dobrze zniósł większe obciążenia i myślę, że to wszystko będzie zmierzać w odpowiednim kierunku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski