Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadal jesteśmy wiarygodni

Rozmawiał Paweł Gzyl
Enej zagra w środę 18 marca w krakowskim klubie Studio
Enej zagra w środę 18 marca w krakowskim klubie Studio Fot. Łukasz Pepol
Rozmowa z wokalistą Piotrem „Lolo” Sołoduchą z zespołu ENEJ o jego nowej płycie „Paparanoja”

– Nowa płyta Eneja ukazuje się nakładem niezależnej wytwórni. Dlaczego trzymacie się tak mocno tego punkowego etosu?

– Od początku działalności cenimy sobie niezależność. Nie chcemy bowiem, żeby ktoś z zewnątrz ingerował w to, co robimy. Dlatego współpracujemy z Melonem z Lou & The Rocked Boys od pierwszego wydawnictwa. On lubi wyrazić swoją opinię na temat naszej muzyki i choć nie zawsze mu się wszystko podoba, to zawsze ogranicza się tylko do rad, które my możemy, ale nie musimy, wziąć pod uwagę.

– Nigdy nie mieliście ofert współpracy od dużych wytwórni?

– Mieliśmy niejednokrotnie. I wiązało się to z większymi korzyściami materialnymi. Ale nie zdecydowaliśmy się. Działamy od początku jako jedenastoosobowa firma, w której liczy się zdanie każdego pracownika. Prowadzimy nieustanny dialog, nie ma żadnego obrażania się i knucia za plecami.

– Mniej radykalni jesteście w stosunku do koncertów. Bo gracie na Przystanku Woodstock, ale też w Opolu i w Sopocie. Nie ma w tym sprzeczności?

– Przede wszystkim gramy w klubach. Właśnie zaczęliśmy półtoramiesięczną trasę koncertową po Polsce. A dla mnie zespół, który ma tyle klubowych występów, jest wiarygodny – bo przychodzą nań świadomi słuchacze, którzy kupują bilety. Lubimy ten klubowy klimat – wyrośliśmy przecież na studenckich imprezach. Wystąpiliśmy w Opolu i w Sopocie – bo wygraliśmy „Must Be The Music”. To było jednak cztery lata temu i jak można zauważyć, wcale nas to nie zmieniło. Nie piszą o nas na „Pudelku”, nie chodzimy na bankiety, nie jesteśmy celebrytami. Może ktoś się przez „Must Be The Music” od nas odciął, ale dla większości fanów nadal jesteśmy wiarygodni.

– W zeszłym roku nagraliście z Kozak Sound Systemem i Maleo Reggae Rockers piosenkę „Brat za brata” wspierającą walkę Ukrainy o wolność. Dlaczego na Waszej nowej płycie brakuje takich politycznych piosenek?

– Takim utworem na naszej płycie jest „Bilia Topoli”. Nie poruszamy w nim kwestii typowo politycznych, ale mówimy o historii naszych rodzin, które toczą walkę o swój kraj, o swój naród, o swoją przyszłość. My nigdy nie będziemy mocno polityczni, bo uważamy, że to zupełnie naszemu zespołowi nie jest potrzebne. Chcemy swoją muzyką dostarczać ludziom radość, nadzieję i łączyć wszystkich ze sobą. Dlatego dostajemy od fanów mnóstwo sygnałów z podziękowaniami za wsparcie na duchu.

– Sporo Waszych tekstów jest o miłości: jesteście takimi kochliwymi chłopakami czy po prostu lubicie tę konwencję?

– Nie jesteśmy poetami. Dlatego nasze teksty powinny być odbierane razem z muzyką. A ponieważ ta jest mocno folkowa, poruszamy w swych piosenkach typowe dla tego gatunku tematy. Jest więc o miłości, o zabawie, o umiłowaniu ojczystej ziemi. Muzyka folkowa zawsze niosła ze sobą pozytywne przesłanie. Tak też jest w naszych utworach, nawet w tych, które dotykają poważniejszych tematów, jak „Zbudujemy dom” czy wspomniana „Bilia Topoli”. Uważamy, że naszym obowiązkiem jest dawać ludziom radość.

– Tym razem Wasza muzyka jest wyjątkowo różnorodna. Jest w niej miejsce na folk, punk, reggae i rocka. Skąd tak bogate brzmienie?

– To dlatego że nie pracowaliśmy pod presją czasu, jak podczas nagrań na poprzedni album. Nagrywaliśmy na spokojnie, sięgaliśmy po różne instrumenty, każdy z chłopaków coś wniósł od siebie. Dzięki temu pokazaliśmy, co tak naprawdę nam w sercach gra. Nowa płyta stanowi przekrój tego, co każdy z nas lubi w muzyce.

– Niedawno odbył się po raz czwarty ogólnopolski zlot fanów Eneja. Jak było?

– To cudowne chwile! Co roku przyjeżdża do nas najwierniejsza grupa fanów, którzy znają wszystkie teksty i wiedzą o nas wszystko. Była nawet dziewczyna, która jakimś cudem trafiła do rodzinnego domu „Mynia” – i wiedziała, jakie plakaty miał na ścianach swego pokoju. Cieszy nas, że budujemy w tych ludziach poczucie więzi między narodem polskim a ukraińskim, a przy tym świadomość, że to, co narodowe, własne, ojczyste, wcale nie jest obciachowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski