Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadciąga jesień

Redakcja
Od roku pisałem – bo było to oczywiste dla każdego odrobinę znającego się na ekonomii – że nadciąga Prawdziwy Kryzys. Nie finansowy – lecz gospodarczy. Kryzys ustroju.

Janusz Korwin-Mikke: NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Jak długo może istnieć ustrój, w którym podatkiem dochodowym karze się tych, co pracują, a zasiłkami nagradza tych, co się obijają? Jak długo może istnieć system, w którym dwóch debilów ma dwa razy więcej wpływu na politykę niż profesor?

ONI wrzucają ogromne (nasze...) pieniądze na podtrzymywanie tego systemu – bo gdy majątku państwowego pilnują debile, to łatwo jest go rozkradać. Mają w tym poparcie tych dwóch debilów. A ci popierają tych, co ich okradają – bo to są debile.

I ustrój trwał.

Jednak pieniądze już się skończyły. Zostały długi.

A, jak pisał śp. Cyryl N. Parkinson, ustroje padają nie dlatego, że są okrutne, złe czy niesprawiedliwe – lecz dlatego, że bankrutują.

Gdy statek tonie, na mostku kapitańskim oficerowie zaczynają się kłócić, kto zawinił? W tej chwili trwa już tam panika. Nerwy puszczają. Urzędnicy, widząc dno kasy, chcą wprowadzać drakońską wersję podatku katastralnego. Wicepremier, doskonale rozumiejąc, że w obecnej napiętej sytuacji to samobójstwo, obiecuje, że każdemu, kto o tym wspomni, powyrywa nogi...

Parę lat temu mieliśmy aferę "Przychodzi Rywin do Michnika”. Była to drobna rozgrywka wewnątrz "grupy trzymającej władzę” – i właściwie nie bardzo wiadomo, za co siedział p. Lew Rywin.

Natomiast w tej chwili mamy poważną aferę "Przychodzi Łukasik do Serafina”. Nie są w niej ważne sumy – bo ileż można ukraść w rolnictwie? Miliard? Dwa? PSL-owi dano do rozkradania mało ważny resort...

Ważne, że ta nagrana rozmowa ujawnia MECHANIZMY. Dokładnie tak samo rozkrada się pieniądze w MON-ie, w MEN-ie, w MZiOS i innych poważnych resortach. Tylko tam malwersuje się sumy dziesięć, albo i sto razy większe.

I dokładnie takie same rozmowy prowadzone są w Brukseli. A tam posady są znacznie wyżej płatne – a łapówka wręczona przez producentów świetlówek towarzyszom eurokomisarzom za zakazanie nam używania tanich żarówek z pewnością liczona była w setkach milionów euro.

Za mniejszą sumę żaden eurocwaniak nie kiwnąłby palcem.

I dlatego "naszym” ONYM tak zależało na Unii Europejskiej. Bo tam pieniądze większe – a kontrola praktycznie żadna.

Ten festiwal głupoty i złodziejstwa kończy się. Cała oparta na socjal-d***kracji Unia bankrutuje. Więc Europejczycy przeczekają olimpiadę, wrócą z wakacji – i zacznie się Wielkie Rozliczanie.

I ONI to już czują...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski