Nadrobione kilometry

Wójt Ryszard Kaczmarczyk tłumaczył to niewpisywaniem wyjazdów poza trasy szkolne, m.in. na zawody sportowe, konkursy, jazdy po pojedynczych uczniów oraz wyjazdów i zjazdów autobusów do bazy. Przewoźnik wyjaśnił nam, że dodatkowo nadrabiał wielokilometrowe odcinki w czasie remontu drogi krajowej. - Często modernizacja drogi tak przebiegała, że zawrotka była dopiero wNowym Brzesku. Pomogła dopiero interwencja wGeneralnej Dyrekcji Dróg Krajowych iAutostrad iwykonawca remontu drogi wykonał przełączki umożliwiające zawracanie natrasie. Gdy dzieci późno wracały zwycieczki, to je rozwoziliśmy dodomów, bo przecież nie możnabyło zostawić ich przy____drodze, gdy było ciemno - argumentował przewoźnik.
We wniosku radni domagali się skontrolowania dowozów od 2002 r. Prokuratura jednak odmówiła wszczęcia dochodzenia. Stwierdziła, że rada sprawą dowozów zajmowała się kilka razy i nie ustaliła, kto był odpowiedzialny za taki stan i nie potrafiła sama stwierdzić nadużyć. "Zatem w sprawie tej nie występują przesłanki, uzasadniające konieczność wszczęcia postępowania przygotowawczego, albowiem brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa" - napisano w postanowieniu. Prokurator wyjaśnił, że organa ścigania nie są właściwe do prowadzenia kontroli, a ich zadaniem jest prowadzenie lub nadzorowanie czynności w sprawie o przestępstwo. Natomiast do kontroli są odpowiednie placówki. RG o nieprawidłowościach zawiadomiła też RIO. Zdaniem prokuratury kierowanie do niej podobnego wniosku "i to z żądaniem stwierdzenia pewnych nadużyć jest chybione". Tekst i fot.: (EKT)